ZAKSA zmierzy się dziś ze Skrą Bełchatów

fot. Sławomir Mielnik
W 2006 roku Bartosz Kurek (z lewej) i  Jakub Jarosz w zespole z Kędzierzyna-Koźla nabierali seniorskich szlifów.
W 2006 roku Bartosz Kurek (z lewej) i Jakub Jarosz w zespole z Kędzierzyna-Koźla nabierali seniorskich szlifów. fot. Sławomir Mielnik
Dziś Jakub Jarosz i Bartosz Kurek, nasi najmłodsi mistrzowie Europy, po raz pierwszy w seniorskiej karierze zagrają przeciwko sobie.

Jakub Jarosz po raz pierwszy trafił do klubu z Kędzierzyna-Koźla w 2006 roku, po ukończeniu Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale. I tak się rozpoczęła jego wspólna seniorska przygoda z Bartoszem Kurkiem, który już od roku grał w barwach ZAKSY.

- Ale znaliśmy się jeszcze przed sezonem, w którym trafiłem do ZAKSY, bo graliśmy w młodzieżowych reprezentacjach Polski - zaznacza Jarosz. - Jednak od momentu mojej przeprowadzki do Kędzierzyna, nasza znajomości jeszcze bardziej się umocniła.

Co ciekawe obu siatkarzy łączy fakt, że są Opolanami. Kuba urodził się w 1987 roku w Nysie, w czasie gdy jego ojciec Maciej grał w miejscowej Stali. Bartek w Nysie się wychował, bo jego ojciec Adam do końca kariery był podporą miejscowej drużyny. Rodzice Bartka do dziś mieszkają w Nysie.
W poprzednim sezonie obaj zawodnicy przeszli do Skry Bełchatów. Po roku Jarosz wrócił do Kędzierzyna-Koźla, a Kurek został.

- W Bełchatowie, z racji tego że byliśmy najmłodsi w drużynie, zawsze trzymaliśmy się razem - mówi Jarosz. - Do tego doszły wspólne powołania do kadry i gra w reprezentacji. Można więc powiedzieć, że dość długo byliśmy skazani na siebie. Teraz gramy w dwóch różnych drużynach. Ale poza boiskiem nadal się kolegujemy, spotykamy, często dzwonimy do siebie.

Więcej o meczu ZAKSY ze Skrą Bełchatów czytaj na portalu MMkkozle

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska