Zakupowy szał w Niemczech? W niektórych sklepach produkty błyskawicznie znikają z półek. A jak wygląda sytuacja przy granicy?

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
W niektórych marketach w Niemczech opustoszały półki, głównie z papierem toaletowym. Przy polsko-niemieckiej granicy nie jest tak źle, choć pojawiły się tabliczki z prośbą...
W niektórych marketach w Niemczech opustoszały półki, głównie z papierem toaletowym. Przy polsko-niemieckiej granicy nie jest tak źle, choć pojawiły się tabliczki z prośbą... Aleksandra Pazda
Od zeszłego weekendu obywatele Niemiec wrzucają na portale społecznościowe zdjęcia z pustymi regałami. Ze sklepów znika głównie papier toaletowy. Wszystko wiąże się oczywiście z epidemią koronawirusa. Czy sytuacja wygląda podobnie przy polsko-niemieckiej granicy? Sprawdziliśmy!
  • Brak papieru toaletowego w niektórych marketach w Niemczech
  • Gdzie w Niemczech trwa zakupowy szał?
  • Tabliczki z prośbą o ograniczenie się do jednej paczki papieru toaletowego

Pamiętacie początki koronawirusa w Polsce? Z półek sklepowych błyskawicznie znikały papier toaletowy, makaron, drożdże, ryż czy kasza. Nie tylko Polacy robili zapasy. W Niemczech też nastąpił wtedy zakupowy szał. Czy historia zaczęła się powtarzać?

Brak papieru toaletowego w niektórych marketach w Niemczech

Według doniesień niemieckiej prasy (m.in. BILD oraz Frankfurter Allgemeine Zeitung) w weekend w Niemczech tworzyły się kolejki do supermarketów oraz drogerii. Klienci na potęgę wykupowali głównie produkty higieniczne. Z półek sklepowych znikał przede wszystkim papier toaletowy.

Jak czytamy w Frankfurter Allgemeine Zeitung: "Podobnie jak wiosną, gdy w kraju rozpoczynała się pierwsza fala epidemii koronawirusa, klienci znowu kupują w większych ilościach niż zwykle, zwłaszcza papier toaletowy, makarony i konserwy. Na początku pandemii, w drugim tygodniu marca, sprzedaż papieru toaletowego w Niemczech wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim".

Klienci kupują na zapas, ponieważ podobnie jak w Polsce w ostatnich dniach zaczął gwałtownie wzrastać dobowy przyrost osób zakażonych. Ponadto coraz głośniej się mówi w Niemczech o zamknięciu granic.

Zobacz też: Powrót godzin dla seniorów. Sprzedawcy i klienci są podzieleni. „W aptekach się to nie sprawdziło”

Gdzie w Niemczech trwa zakupowy szał?

Jak podają niemieckie media, zakupowy szał w Niemczech ma miejsce głównie zachodniej lub południowej części Niemiec, m.in. w Nadrenii Północnej-Westfalii i Badenii-Wirtembergii. Choć nawet tam sytuacja nie wygląda tak źle. Udało nam się skontaktować z Polakami, którzy mieszkają w zachodnich Niemczech.

- Osobiście nie miałem problemów, ale też słyszałem, że niektóre sklepy były przetrzepane - opowiada pan Adam.

- Nie wiem jak w dużych miastach, ale w tych mniejszych jest spokój. Chyba nauczyli się, że 8 paczek papieru, 17 kg ryżu i 320 konserw spokojnie wystarczy żeby przeżyć - żartuje pan Mateusz.

- Czy jest szał zakupowy? I tak i nie - mówi pan Antoni. - W moim sklepie w poniedziałek był spokój, żadnych produktów nie brakowało, ale wczoraj znajomy z okolic Berlina wrzucił zdjęcie z pustym regałem z papierem toaletowym.

Tabliczki z prośbą o ograniczenie się do jednej paczki papieru toaletowego

Czy przy granicy polsko-niemieckiej występuje podobne zjawisko? Jak opowiada pani Natasza, która pracuje w Berlinie i regularnie robi zakupy w drogerii, to niczego nie brakowało w ostatnich dniach. - Nawet można było bez problemu kupić produkty związane z dezynfekcją - podkreśla kobieta. - Myślę, że bliżej granicy też nie ma kłopotu z zakupami. Będę się przyglądała czy coś się zmienia w najbliższych dniach.

Byliśmy m.in. w Guben i we Frankfurcie. Tam w sklepach niczego nie brakuje. Puste półki zdarzają się tylko w działach z papierem toaletowym, gdzie pojawiła się tabliczka, że jedna osoba może wziąć tylko jedno opakowanie.

Czy nasi zachodni sąsiedzi obawiają się koronawirusa? - Przytłaczają mnie te wszystkie informacje, liczby. Mam obawę, gdy idę do sklepu, to oczywiste- dezynfekcja rąk i maseczka to podstawa. Ale czy to wystarczy? - zastanawia się Suzan, która spotkaliśmy przed jednym z niemieckich marketów.

- Oczywiście, że jest strach. Ale przecież musimy żyć normalnie. Na początku pandemii też pobiegłem na zakupy, bo nie wiedziałem co będzie dalej. Teraz już tak do tego nie podchodzę - podkreśla Thomas.

W niektórych marketach w Niemczech opustoszały półki, głównie z papierem toaletowym. Przy polsko-niemieckiej granicy nie jest tak źle, choć pojawiły się tabliczki z prośbą...

Zakupowy szał w Niemczech? W niektórych sklepach produkty bł...

Zielona Góra. Koronowirus. Bezpieczeństwo w sklepach:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska