Pan Marian z Kędzierzyna-Koźla sam mówi o sobie, że jest łowcą okazji. - Kiedyś buszowałem po sklepach z notesem i długopisem. Teraz już nie ma takiej potrzeby, bo jest internet - opowiada pan Marian.
Zobacz: Polacy już robią mniejsze zakupy
I tak w sieci kupuje większość rzeczy do domu. Niedawno nabył w ten sposób pralkę i telewizor.
- Korzystam ze specjalnych porównywarek cen. Taki sam model lodówki samsunga, który ostatnio zamówiłem, był dostępny aż w 54 sklepach. Co ciekawe bardzo różniły się one cenami. W najtańszym kosztowała ona 2395 złotych, w najdroższym 4581 zł - zaznacza klient. - Podobnie było z telewizorem.
Jedyne co dziś kupuje w tradycyjnym sklepie to żywność. Nawet ubrania zamawia już klikając myszką na ekranie monitora.
- Zapytał mnie kiedyś kolega „a to ty nawet nie przymierzasz?”. Przymierzam i to w tradycyjnym sklepie, np. oferującym obuwie. Ale gdy jakaś para leży mi na nodze a fason odpowiada, nie idę z nią do kasy, tylko odkładam na półkę, wracam do domu i wyszukuję identyczną w internecie. Przymierzone w sklepie, ale kupione w sieci, to nierzadko pół ceny - ujawnia swój sposób na tanie zakupy.
Sześcioosobowy stolik w warszawskiej knajpie, 5 litrowa beczułka piwa, przekąski nachos i porcje chleba ze smalcem dla każdego - normalnie taka impreza kosztuje ponad stówkę. Jeśli zarezerwujemy ją z wyprzedzeniem przez internet zapłacimy jedynie... 42 złote. Taką ofertę jeszcze wczoraj znaleźliśmy w internecie. Podobnych są tysiące. Dla łowców okazji rarytasem są też tzw. zakupy grupowe, coraz bardziej popularne także na Opolszczyźnie.
- Restauracja sprzedaje 100 kuponów na kolacje. Dzięki temu, że pozyska wielu klientów może obniżyć ceny, nawet o połowę - tłumaczy Anna Dziura z firmy Pro Media, które oferuje zakupy grupowe w ramach programu „Sweetdeal”. - Najlepiej w ten sposób sprzedaje się gastronomia a także usługi kosmetyczne.
Dlaczego w internecie jest taniej? Przede wszystkim sklepy działające w sieci generują mniej kosztów. Nie trzeba opłacać powierzchni handlowych, pośredników i pensji dla sklepowego personelu. Po drugie w ten sposób można dotrzeć do milionów klientów a otwierając sklep w Zdzieszowicach - zaledwie kilku tysięcy.
Ale czy zawsze w internecie wszystko jest tańsze? Okazuje się, że są wyjątki
- Zdarza się, że oferujemy towar po bardzo niskiej cenie, np. laptopa, albo telewizor, którego nie da się kupić taniej nawet w sieci. Firma na tym nie zarabia, mówimy, że robi się to pod gazetki, czyli ulotki reklamowe roznoszone po domach. Takie wybrane towary mają być magnesem dla klientów. I ludzie czasami polują też na tego typu okazje. Ale ich wadą jest to, że towarów po bardzo promocyjnych cenach jest często niewiele i gdy klient przyjdzie już do sklepy zwabiony superceną, telewizora bądź laptopa już nie ma - opowiada przedstawiciel jednego z opolskich sklepów z branży RTV i AGD.
- Niemniej zdarza się to sporadycznie, a przez internet standardowo jest taniej - zaznacza, dodając, że jego tradycyjny sklep ma także swoją internetową wersję.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?