Z czasów PRL pozostało nam przekonanie, że targować się możemy tylko na bazarze, bo w sklepach ceny są sztywne. Teraz handlowy zwyczaj się zmienił i w sklepach nie tylko wypada, ale wręcz trzeba podyskutować o cenie. Powinni o tym wiedzieć zwłaszcza emeryci, którzy wstydzą się biedy i targowanie się w sklepie jest dla nich upokarzające.
Zobacz: Zakupy. Najtaniej w internecie
Jedną z klasycznych sytuacji, kiedy to możemy oczekiwać upustu, jest przymiarka do zakupu ostatniego egzemplarza towaru. Na Zachodzie „ostatki” z zasady sprzedawane są taniej, bo np. obuwie było wielokrotnie przymierzane, a bluzka nosi ślady fluidu. U nas trzeba się o upust upomnieć.
Kolejną sytuacją, kiedy możemy o to poprosić, jest zakup kilku towarów w jednym sklepie. Dotyczy to zwłaszcza kosmetyków i środków czystości. W tego typu sklepach bardzo często sprzedawczyni dorzuca jakiś „gratis”. Jeśli tego nie zrobi, warto jej o tym przypomnieć.
Zobacz: Polacy już robią mniejsze zakupy
Masz prawo domagać się obniżki ceny także wtedy, jeśli zauważysz, że szal jest „zaciągnięty” w jednym miejscu, a koszula, którą chcesz kupić - pognieciona przez niestaranne zapakowanie po mierzeniu. Jeśli kupujesz pralinki w twardym opakowaniu a zostało ono uszkodzone, także możesz prosić o obniżenie ceny.
Często bywa tak, że sprzedawczyni nie została upoważniona do upustu. Można się więc umówić, że transakcja zostanie dokonana następnego dnia.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?