Zakupy w internecie. Tańsze i z możliwością zwrotu towaru

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Przed świętami Bożego Narodzenia ruch w magazynach sklepów internetowych wzrasta, bo i klientów znacznie więcej. Ze statystyk wynika, że już ponad 16 milionów Polaków robi zakupy w sieci.
Przed świętami Bożego Narodzenia ruch w magazynach sklepów internetowych wzrasta, bo i klientów znacznie więcej. Ze statystyk wynika, że już ponad 16 milionów Polaków robi zakupy w sieci. Grzegorz Dembiński/Polskapresse
10 dni na zwrot towaru bez podania przyczyny to zaleta zakupów on-line. Trzeba jednak kupować z głową, żeby nie trafić na nieuczciwego sprzedawcę.

- Kupiłam w sklepie internetowym piękny markowy płaszcz za 1800 zł, o kilkaset złotych tańszy niż w sklepie. Przymierzyłam i... źle na mnie leżał. Odesłałam, nie było problemu. W tradycyjnym sklepie tej firmy miałabym na to jeden dzień, a kupując w sieci, mogłam się zastanawiać dziesięć dni - mówi Aleksandra Stec z Opola.

Inny opolanin, Krzysztof, kupuje przez internet wysokiej klasy sprzęt fotograficzny i zdarza się, że zwraca, ale zastrzega: zakupy robi u sprawdzonych sprzedawców, którzy i doradzą, i przyjmą zwrot bez ociągania się.

Z tegorocznych analiz Gemiusa wynika, że już ponad 16 mln Polaków korzysta z wirtualnych serwisów, w których można robić zakupy. Zwłaszcza przed świętami rośnie ruch w interesie. Witryny e-sklepów odwiedza prawie 13 mln klientów, niewiele mniej internautów interesuje się aukcjami online. Najmniej chętnych przyciągają zakupy grupowe (2,7 mln).

Najczęściej w sieci kupujemy książki, sprzęt komputerowy, fotograficzny, RTV i AGD, ubrania, telefony i akcesoria GSM - wynika z danych firmy badawczej Nielsen.

Wirtualne sklepy wybieramy, bo pozwalają zaoszczędzić czas, towar dostarczą nam wprost do drzwi, możemy złożyć zamówienie o dowolnej porze i jeszcze wydamy mniej pieniędzy, e-sklepy kuszą bowiem niższymi cenami. Ważna jest też możliwość szybkiego porównania cen przed komputerem w różnych internetowych magazynach.

ZOBACZ: Zakupy w internecie po 25 grudnia. Jakie zmiany?

Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, powiatowa rzecznik konsumentów w Strzelcach Opolskich i Krapkowicach, zastrzega jednak, że zakupy w sieci trzeba robić "z głową", nie dać się oszukać. Zanim zapłacimy za towar, trzeba przeczytać regulamin sklepu czy serwisu, sprawdzić dane sprzedającego (czy ma adres, telefon, numer rejestracyjny - jeśli to firma). Naszą czujność powinien wzbudzić brak takich danych czy drastycznie niskie ceny.
Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, rzecznik praw konsumentów w powiatach strzeleckim i krapkowickim, mówi, że im zakupy przez internet są powszechniejsze, tym więcej spraw, z którymi konsumenci trafiają do rzecznika. - Skarżą się np. na wadliwe towary, których sprzedawca nie chce przyjąć, bo twierdzi, że wysłał je sprawne - opowiada. - W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z możliwości otwarcia przesyłki przy kurierze.

I tu pojawia się problem, bo w polskim prawie nie ma przepisu, który uprawniałby odbiorcę do żądania sprawdzenia zawartości paczki przed jej przyjęciem. Co więcej, do momentu odbioru paczki za jej uszkodzenia odpowiada doręczyciel. Niektóre firmy kurierskie dają jednak taką możliwość odbiorcom.

Koszt odesłania towaru, którego nie chcemy, spoczywa zwykle na kupującym, chyba że jest to reklamacja - wówczas powinien pokryć go sprzedawca. Na zwrot towaru bez podawania przyczyny mamy 10 dni - w tym czasie powinniśmy wysłać pismo o odstąpieniu i ustalić warunki odesłania towaru. Po 25 grudnia - kiedy wejdą w życie nowe przepisy - będziemy mieć na zwrot 14 dni.

Jak zapewniają przedstawiciele portalu Allegro, odsetek nieudanych transakcji jest niewielki.

ZOBACZ: Prawa klienta sklepu tradycyjnego: możemy reklamować używane ciuchy

- Niemniej, w razie problemów z transakcją kupujący może odzyskać od nas pieniądze. 100 proc. wartości (do 10 tys. zł) za towar, który nie dotarł - informuje Anna Tokarek z agencji odpowiedzialnej za PR tego serwisu. Natomiast, gdy np. zamiast drogiej elektroniki dostaniemy pastę do butów, a po sprzedawcy słuch zaginie, możemy liczyć na zwrot 50 proc. wartości towaru od serwisu.

W obu przypadkach warunkiem jest zgłoszenie oszustwa na policję i dostarczenie pisemnego postanowienia o wszczęciu dochodzenia czy śledztwa. Ważne jest też dotrzymanie odpowiednich terminów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska