Dlaczego tak? Ano tego dnia zbiera się kierownictwo Śląskiego Związku Piłki Nożnej, a jak się okazało na wtorkowym zebraniu prezydium PZPN, decyzję o przyszłości tego szczebla podejmą jednak związki prowadzące te rozgrywki, a nie piłkarska centrala.
Ta bowiem wcale nie przejmie 3 ligi od nowego sezonu, jak to jeszcze niedawno planowano, a dopiero od następnego. To oznacza, że o tym czy będą spadki z czwartego szczebla zadecydują zarządy, które prowadzą dane grupy, a tych jest cztery. U nas jest to wspomniany ŚZPN.
Niemniej - jak udało się nam ustalić - koncepcja jest taka, że jego przedstawiciele poproszą o opinie wszystkich prezesów wchodzących w skład makroregionu (wspomniany oraz Opolski, Dolnośląski i Lubuski ZPN), a potem wydadzą werdykt.
- Z tego co wiem to wszyscy zainteresowani są za tym, żeby były awanse i nie było spadków, a my na pewno popieramy takie rozwiązanie, aczkolwiek jeszcze poczekajmy - tłumaczy Tomasz Garbowski, prezes OZPN-u.
To tym bardziej istotne, iż na ten moment nasz region ma w 3 lidze kwartet reprezentantów z czego połowa jest zagrożona degradacją. O ile MKS Kluczbork i Ruch Zdzieszowice zajmują miejsce w górnej połowie tabeli, o tyle Stal Brzeg jest tuż nad strefą spadkową, a Starowice ewidentnie odstają. Tym samym te dwie ostatnie ekipy nie musiałyby się już przejmować zachowaniem bytu na tym szczeblu.
Do tego dołączyć tamże ma również Polonia Nysa, która pewnie prowadziła w przerwanych, ale już oficjalnie zakończonych, rozgrywkach BS 4 ligi.
Jest też jednak pewien spory minus uratowania wszystkich zagrożonych ekip. Taki koncept oznaczałby bowiem, że do nowego sezonu - w tejże strefie 3 ligi - przystąpiłoby ich 21, a jeśli z wyższego poziomu spadnie Skra Częstochowa to nawet 22. Rywalizując klasycznym systemem „każdy z każdym” daje to aż 42 kolejki i tyle samo gier dla każdego zespołu. Żeby było jeszcze ciekawiej w przyszłej edycji te rozgrywki poprowadzi nasz ZPN.
- Wspólnie z innymi związkami w ramach makroregionu będziemy myśleć jak to wszystko przeprowadzić - nie kryje Garbowski. - Bo jeśli będzie teraz aż tyle drużyn, a wiem, że od kolejnego sezonu znowu ma być wszędzie po 18, to by oznaczało, że w najbliższych rozgrywkach będzie musiało spaść ich nawet osiem - wylicza, aczkolwiek patrzy na sprawę z optymizmem. - Czeka nas sporo pracy, ale jesteśmy gotowi na to wyzwanie i właściwie możemy już powoli zaczynać - zaznacza.
To jest istotne tym bardziej, że na ostateczne decyzję czekają także mimo wszystko w niższych ligach na Opolszczyźnie. Wszak punktem wyjścia jest ustalenie liczby drużyn w BS 4 lidze, a następnie w klasie okręgowej i klasie A oraz B.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?