Zamieszanie wokół kawiarni Inka w Namysłowie

Tomasz Dragan
Jacek Spór: - Prosiłem policję o datkowe patrole na weekend, tak jak to ma miesce w innych miastach. W zamian dostałem wniosek o odebranie mi zezwolenia na alkohol. Przecież nie chodzi o to by się spierac z policją ale współpracować na rzecz porządku.
Jacek Spór: - Prosiłem policję o datkowe patrole na weekend, tak jak to ma miesce w innych miastach. W zamian dostałem wniosek o odebranie mi zezwolenia na alkohol. Przecież nie chodzi o to by się spierac z policją ale współpracować na rzecz porządku. Tomasz Dragan
Zdaniem policji przez działalność popularnego lokalu na ul. Reymonta dochodzi do burd, pijackich awantur oraz nocnych eskapad młodzieży. Dlatego policjanci chcą, by burmistrz cofnął zezwolenie na sprzedaż alkoholu. - To absurd - uważa właściciel lokalu.

Na razie sprawa nabrała mocy administracyjnej, bo wniosek policji trafił do burmistrza Namysłowa Krzysztofa Kuchczyńskiego. Policjanci argumentują w nim, że wszystko co dzieje się wkoło kompleksu handlowego przy Reymonta, to efekt działalności kawiarni "Inka".

Więcej o kawiarni "Inka" z Namysłowa przeczytaj w portalu Strefa Biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska