Zamieszanie wokół oświaty w Głubczycach

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Pomysł likwidacji wiejskich szkół w gminie Głubczyce i przekształcenia ich w stowarzyszeniowe na razie upadł. Na ostatniej sesji burmistrz Jan Krówka wycofał projekt uchwały spod głosowania.

- Tak ważnych decyzji nie powinno się podejmować w atmosferze niedomówień czy nawet zakłamania - wyjaśnia burmistrz.

Gmina chce zamknąć i przekształcić w szkoły stowarzyszeniowe placówki w Grobnikach, Klisinie, Bogdanowicach, Zopowych i Petrowicach.

- Nie stać nas na utrzymywanie tylu małych szkół - tłumaczy Jan Krówka.

Przekształcając szkoły w stowarzyszeniowe gmina zrzuci ze swoich barków obowiązek ich prowadzenia.

Całą subwencję oświatową przekaże stowarzyszeniom, które pomogą też ewentualnie w drobnych remontach.

Szkoły prowadzone przez rodziców, nauczycieli i mieszkańców wsi są tańsze od gminnych, ponieważ m.in. nauczyciele nie dostają dodatku wiejskiego, mieszkaniowego, nie trzeba też robić odpisu na zakładowy fundusz socjalny.

- W szkołach gminnych 95 procent nakładów idzie na pensje, a tylko 5 procent na utrzymanie placówek, czyli na zakup pomocy naukowych, mebli itd. - mówi Jan Krówka. - Natomiast w stowarzyszeniowych te proporcje wynoszą 75 do 25 procent. Korzystają na tym dzieci.

Na temat przyszłości szkół zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne.
- Chcemy pokazać, że przekształcanie nie jest niczym złym - mówi Jan Krówka. - Taka szkoła działa przecież w Gołuszowicach i radzi sobie wyśmienicie.

Radni opozycji mają swoje zdanie. - Takie zachowanie burmistrza to igranie z ogniem. Może zakończyć się referendum - uważa Tadeusz Piątkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska