Zamknięte granice. Kolejki na polsko-czeskim przejściu w Trzebini nieco mniejsze

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Bartosz Bukała/Głuchołazy
Na opolskim odcinku granicy służby szykują się do dłuższego pobytu. Wojsko przywiozło pojemniki do blokowania drogi, lokalne władze dostarczyły toalety i fundują posiłki funkcjonariuszom.

Na kilka lokalnych przejść w powiecie nyskim wojsko przywiozło dziś duże pojemniki, które koparki napełniły ziemią. Ustawiono je w poprzek jezdni, żeby zablokować przejazd.

Gmina Głuchołazy w kilku miejscach dostarczyła też przenośne toalety, co pełniący straż funkcjonariusze przyjęli z ulgą.

Na granicach czuwają: Straż Graniczna, policja, Krajowa Administracja Skarbowa i wojsko. Na opolskim odcinku granicy to ok. 150 osób.

W każdym powiecie wyznaczono im także miejsca skoszarowania. W powiecie nyskim policjanci pilnujący granicy mieszkają w Zespole Szkół Rolniczych w Nysie, w prudnickim w schronisku młodzieżowym w Wieszczynie.

Samorządy gminne powiatu prudnickiego wraz ze starostwem w Prudniku zdecydowały, że ufundują posiłki dla funkcjonariuszy pełniących służbę na granicy. Gmina Głuchołazy przekazuje im gorące napoje.

Kolejka pojazdów na przejściu granicznym w Trzebini o godzinie 15.00 skróciła się do ok. 1,5 godziny oczekiwania. W Gorzyczkach na A1 na wjazd do kraju trzeba czekać 13 godzin, w Cieszynie – 15.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska