Oranżeria została zbudowana niemalże od nowa, stare pozostały tylko elementy żelaznej konstrukcji. Przybyło kilkadziesiąt nowych egzotycznych roślin, ale olbrzymie fikusy, które przebijały się już przez rozbity dach, zostały przycięte.
- To było konieczne, ale nie ma się co martwić bo już puszczają nowe pędy - pokazywał gościom dyrektor Centrum Terapii Nerwic Kazimierz Grodzki. - Nowa oranżeria jest wyposażona w nowoczesną automatykę sterującą temperaturą, wilgotnością i nawiewem powietrza. Wcześniej rośliny tez tu rosły,ale bardzo cierpiały, zwłaszcza zimą: przemarzały, usychały. Teraz będą cieszyć oko i koić nerwy kuracjuszy i zwiedzających zamek w całej swojej krasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?