Zamówienie na lek dla Marka już poszło

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Marek miał 12 lat gdy dowiedział się, że jest chory na białaczkę. Niedawno okazało się, że ma tylko tylko trzy tygodnie na zebranie pieniędzy na zakup leku, który może go uratować. Udało się.
Marek miał 12 lat gdy dowiedział się, że jest chory na białaczkę. Niedawno okazało się, że ma tylko tylko trzy tygodnie na zebranie pieniędzy na zakup leku, który może go uratować. Udało się.
Ministerstwo zdrowia zgodziło się na sprowadzenie ampułek dla Marka Polaka.

- Zamówienie na lek poszło już do hurtowni. Teraz czekamy na jego sprowadzenie - mówi zadowolony Józef Polak, ojciec chorego na ostrą białaczkę limfoblastyczną 18-letniego Marka z Kędzierzyna-Koźla. - Słyszałem, o jednym z przypadków, że ten specyfik zadziałał, dlatego jesteśmy bardzo dobrej myśli.

Chodzi o 28 ampułek przeciwciał CD3/CD19, które są właśnie sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych. Cząsteczki leku przyczepiają się do komórek rakowych, a potem aktywują system immunologiczny tak, by je zniszczył. Ale ampułki są też wyjątkowo drogie. Wspomniane 28 sztuk kosztuje 460 tysięcy złotych. - Kiedy rozpoczęła się zbiórka, Marek początkowo nie śledził jej w internecie - opowiada jego ojciec. - Pewnie nie wierzył, że tak szybko uda się zebrać potrzebną sumę. Ale kiedy kwota zaczęła szybko rosnąć i prze¬kroczytła 165 tysięcy, a za chwilę 200 tys., to wołał „popatrz tato, ile już jest”.

Zgodę na sprowadzenie leku i użycie go do leczenia Marka wydało we wtorek Ministerstwo_Zdrowia. - Ze względu na wyczerpanie wszystkich możliwych schematów chemioterapii stosowanych w leczeniu lekoopornej białaczki limfoblastycznej jedyną możliwą opcją terapeutyczną jest zastosowanie leczenia niestandardowego z użyciem przeciwciał, to jest leku blinatumomab – tłumaczy prof. Ewa Gorczyńska, która jest krajowym koordynatorem leczenia nawrotu ostrej białaczki u dzieci.

W środę chłopak miał gorączkę - 38 stopni._To z powodu słabej odporności organizmu. Marek przez cały czas leży w klinice we Wrocławiu.

- Tym bardziej cieszymy się, że pieniądze udało się zebrać tak szybko. Dziękujemy wszystkim, którzy okazali dobre serce - podsumowuje Józef Polak.

Tak było

Informacja o tym, że Marek jest chory i ma zaledwie trzy tygodnie na znalezienie 460 tysięcy złotych, pojawiła się w mediach pod koniec zeszłego tygodnia. Sama zbiórka ruszyła w czwartek i już pierwszego dnia zebrano około 45 tysięcy złotych. W sobotę napisała o tym nto, tego samego dnia w jednej ze stacji telewizyjnych wyemitowano także reportaż na ten temat. W niedzielę na koncie było 492 756,06 złotych. Markowi w weekend pomogło ponad 16 tysięcy osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska