Zanieczyszczenie rzeki Prudnik

Archiwum
Archiwum
Przez trzy godziny strażacy usuwali plamę z rzeki Prudnik. Na razie nie ma informacji o zagrożeniu ekologicznym.

Przypadkowy spacerowicz zauważył w czwartek ok. 18 plamę płynącą rzeką Prudnik w rejonie torów łuczniczych klubu Obuwnik w Prudniku. Mężczyzna zawiadomił straż pożarną, która rozstawiła na rzece zapory i zaczęła zbierać z powierzchni substancje ropopochodne.

Na miejsce wezwano początkowo jednostkę ratownictwa chemicznego z Kędzierzyna Koźla, ale ostatecznie wsparcie zostało odwołane, a z akcją poradzili sobie strażacy z Prudnika.

Ropa lub jakaś inna substancja ropopochodna dostała się do rzeki kanałem burzowym, który ma swój wylot nieco powyżej torów łuczniczych i odprowadza wody z ul. Sienkiewicza.

Nie stwierdzono zatrucia ryb.

Trwa ustalanie w jaki sposób ropa dostała się do "burzówki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska