Targi nto - nowe

Zaoszczędzimy na rozwój gminy

Z Józefem Kotysiem, burmistrzem Kolonowskiego, rozmawia Edyta Hanszke

- Dlaczego likwidujecie kolejne przedszkola w gminie?
- Bo utrzymanie wszystkich placówek edukacyjnych kosztuje nas zbyt wiele. Tylko w ubiegłym roku dołożyliśmy do ich utrzymania 319 tys. zł, a przez ostatnie pięć lat tylko na wydatki bieżące do szkół i przedszkoli, bez inwestycji, wydaliśmy z kasy gminy 970 tys. zł. Rada musiała zdecydować, czy chce dokładać kolejne pieniądze do edukacji, czy zainwestować je w rozwój gminy: kanalizację, przygotowanie terenów pod inwestycje.
- Ale przecież dostajecie subwencje z ministerstwa, czyli pieniądze na utrzymanie dzieci...
- Tylko na dzieci szkolne, ale i tego jest zbyt mało. Przedszkola opłacamy sami. Z naszych wyliczeń wynika, że rocznie na jeden oddział przedszkolny przeznaczamy 130 tys. zł, a jedna klasa uczniów w szkole kosztuje 80 tys. zł.
- Co zrobicie z nauczycielami i obsługą przedszkoli zaplanowanych do likwidacji (w sumie 11 osób w rożnym wymiarze czasu pracy)?
- Dotychczas udawało nam się proponować osobom z likwidowanych placówek pracę w innych. Nie mogę obiecać, że tak stanie się teraz, ale będziemy się starali.
- A co z dziećmi? Dyrektor przedszkola w Kolonowskiem twierdzi, że nie pomieści u siebie wszystkich dzieci z likwidowanych placówek.
- Dla sześciolatków zamierzamy utworzyć klasy w szkole w Fosowskiem i Staniszczach Małych równolegle z likwidacją przedszkoli w tych miejscowościach. Dzięki temu we wrześniu przyszłego roku zamiast stu będziemy mieli 113 miejsc, o dwanaście mniej niż w bieżącym. W pierwszej kolejności przyjmiemy sześciolatków oraz tych, których oboje rodzice pracują, następnie z rodzin patologicznych i niepełnych.
- Przeprowadzicie selekcję także przez ograniczenie możliwości dojazdu rodziców z odległych miejscowości...
- Zamierzamy zapewnić dowóz przedszkolakom z tych miejsc. Staramy się o małego busa przez kuratorium albo weźmiemy auto w leasing, bo na nowe nas nie stać.
- Co zrobicie z opuszczonymi budynkami?
- Pójdą na sprzedaż.
- Dlaczego odmówił pan Stowarzyszeniu ze Staniszcz Wielkich zarejestrowania szkoły?
- Ze względów formalnych: za późno złożyli wniosek.
- Czuje się pan winny sytuacji, jaka powstała? W ubiegłym roku mówił pan, że mogą otwierać szkołę a teraz szuka powodów do odmowy...
- Na poniedziałkowej sesji przyznałem, że niepotrzebnie dawałem nadzieję. Ale łudziłem się, że może zmieni się coś w finansach gminy na plus i uda się pogodzić dążenia Kolpinga z planami samorządu. Niestety, tak się nie stało. Chciałbym zadośćuczynić Stowarzyszeniu, oferując im lokal w remontowanym przedszkolu w Staniszczach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska