Zapytał burmistrza o podatek za pałac...

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Pałac w Kopicach
Pałac w Kopicach Krzysztof Strauchmann
Obywatel odpowiedzi od burmistrza Grodkowa nie otrzymał. Poszedł więc do sądu. I wygrał.

Miłośnicy zabytków przez lata z żalem patrzyli, jak przepiękny pałac w Kopicach chyli się ku upadkowi.

Nadzieje na lepsze czasy pojawiły się w 2008 roku, kiedy nowy właściciel - śląska spółka Zarmen - przeprowadził najpilniejsze prace zabezpieczające. Firma wkrótce zrezygnowała jednak z odbudowy, pałac nadal niszczał.

- Dlatego chciałem się dowiedzieć, co robi w tej sprawie gmina. Czy np. zaczęła naliczać właścicielowi podatek od nieruchomości - mówi Damian Kapinos, grodkowianin, który od lat prowadzi portale internetowe poświęcone gminnym wydarzeniom.

Zgodnie z przepisami budynki wpisane do rejestru zabytków podlegają zwolnieniu z podatku od nieruchomości, ale pod warunkiem, że właściciel utrzymuje taki obiekt w odpowiednim stanie.

W 2012 r. Damian Kapinos wystosował więc pismo do burmistrza Grodkowa. Pytał: czy gmina naliczyła podatek, w jakiej wysokości i czy spółka go płaci. Zamiast konkretów otrzymał wyjaśnienie, że te informacje objęte są tajemnicą skarbową.

Grodkowianin nie poddał się jednak i zaskarżył decyzję burmistrza do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a gdy SKO podzieliło zdanie burmistrza - skierował sprawę do sądu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że burmistrz miał obowiązek poinformowania, czy nalicza podatek od nieruchomości za pałac w Kopicach, nie musiał natomiast podawać, ile wynosi ten podatek. Wyrok WSA potwierdził w lutym Naczelny Sąd Administracyjny.
- Nie mam w tej sprawie żadnych oficjalnych informacji i dopóki nie otrzymam wyroku, nie mogę się na ten temat wypowiadać - ucina burmistrz Marek Antoniewicz.

- To tylko kwestia czasu i dowiemy się, czy gmina wykorzystała swoje możliwości, by zmusić właścicieli do remontów - uważa Damian Kapinos.

Niestety, ta prawie dwuletnia walka w sądzie niewiele pomoże pałacowi. Po interwencjach konserwatora zabytków właściciel wprawdzie przeprowadził kolejne prace zabezpieczające, ale w lutym tego roku wystawił zabytek na sprzedaż. Chce 5 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska