Żarliwa muzyka, gorąca publika

MUZYKA DUSZY
Gospel - z ang. ewangelia, to pieśni religijne amerykańskich Murzynów, niewolników, pieśni wiążące się z Nowym Testamentem i nauką Chrystusa. Historycznym patronem gospel jest John Wesley z ruchu metodystów Kościoła angielskiego, według którego droga do zbawienia wiedzie poprzez emocjonalne przeżycie. Prawdziwość emocji, poczucie religijnej i kulturowej wspólnoty sprawiają, że i dziś ta "muzyka duszy" ma wielu fanów na całym świecie.

Publiczność nie tylko dopisała, ale także żywo reagowała na to, co działo się na scenie. Entuzjastycznie przyjmowała kolejnych wykonawców i nie szczędziła braw. A występ Opole Gospel Choir, formacji powstałej kilka miesięcy temu, która w sobotni wieczór miała swój publiczny debiut, widzowie nagrodzili owacją na stojąco.
Opole Gospel Festiwal wymyślił Jacek Mełnicki, szef Opolskiego Studia Piosenki. Do współpracy namówił Stowarzyszenie Edukacyjno-Kulturalne "Filologus" i Społeczne Nauczycielskie Kolegium Języka Angielskiego. Dzięki temu Festiwal Muzyki Gospel mógł się odbyć w ramach III Opolskich Dni Kultury Krajów Anglojęzycznych.
Sobotni koncert galowy rozpoczęło Studio Singers, od lat działająca w Opolu i znana poza nim grupa jazzowa (mająca swoje miejsce nawet polskim słowniku jazzu). Beata Pałka, Marta Bobowska, Jacek Mełnicki i Mirosław Kopyto udowodnili, że nie tylko standardy jazzowe są ich żywiołem, ale również gospels i spirituals, muzyka, która tkwi także u źródeł jazzu.
Po weteranach sceną zawładnęli debiutanci, na co dzień adepci Opolskiego Studia Piosenki, m. in. Jolanta Sporniak, Kasia Piasecka, Sabina Golanowska.
Na zakończenie prawie czterogodzinnego koncertu wystąpiły gwiazdy muzyki Gospel: Beata Bednarz z zespołem "Gaude Band" i Ewa Uryga (przed laty debiutowała na scenie opolskiego amfiteatru), której towarzyszył 40-osobowy Przemyski Chór Gospel, kierowany przez franciszkanina, Lecha Dorobczyńskiego.