W piątek stanowisko zarządu zostanie wysłane do Ministerstwa Zdrowia oraz do posłów i starostów, którym podlegają szpitale na ich terenie.
Marszałek Józef Sebesta zwróci się też do prezydium sejmiku o przyjęcie na najbliższej sesji (30 września) rezolucji w tej sprawie.
Wcześniej (25-26 września) na konwencie marszałków przedstawi negatywną opinię naszych władz na temat projektu likwidacji szesnastu oddziałów NFZ i zastąpienia ich sześcioma towarzystwami ubezpieczeniowymi.
- Będziemy bronić naszego oddziału NFZ. Liczymy na to, że przemówimy w tej sprawie jednym głosem - mówi Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego. - Absolutnie nie zgadzamy się na to, żeby pieniądze na leczenie mieszkańców Opolszczyzny były dzielone w Katowicach, co proponuje w swym projekcie Ministerstwo Zdrowia. Nasza służba zdrowia nie jest zadłużona. Natomiast w województwie śląskim jest bardzo dużo klinik, które mają problemy finansowe. Można więc domniemywać, że pieniądze będą "przesuwane" na ich rzecz, kosztem naszych szpitali. Na zasadzie " bliższa jest koszula ciału" .
Z projektu ustawy wynika wprawdzie, że w radzie nadzorczej towarzystwa znajdą się przedstawiciele obu województw, by mieć wpływ na kreowanie polityki zdrowotnej na swoim terenie. Obawy naszych władz sa jednak takie, że moze to pozostać wyłącznie na papierze.
Co będzie, jeśli działania obrony NFZ nie przyniosą skutku?
- Podejmiemy wtedy inne kroki, ale na mówienie o nich jest jeszcze za wcześnie - mówi marszałek.