Zarzuty dla księdza, który chciał zniszczyć biskupa opolskiego Andrzeja Czaję. Wysyłał wulgarne e-maile i sms-y

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zarzut kradzieży tożsamości biskupa Andrzeja Czai usłyszał Rafał C., suspendowany kapłan diecezji opolskiej oraz jego świecki znajomy Rafał S.
Zarzut kradzieży tożsamości biskupa Andrzeja Czai usłyszał Rafał C., suspendowany kapłan diecezji opolskiej oraz jego świecki znajomy Rafał S. Archiwum / SM
Rafał C., zdaniem śledczych, ukradł tożsamość biskupowi i rozsyłał wulgarne wiadomości. Stwarzał wrażenie, że stoi za nimi zwierzchnik opolskiej diecezji.

Rafał C. jest suspendowanym kapłanem diecezji opolskiej. Formalnie nadal jest księdzem, ale nie może odprawiać mszy, spowiadać, ani wykonywać innych czynności kapłańskich.

Zarzut kradzieży tożsamości usłyszał on oraz jego świecki znajomy Rafał S.

Mężczyźni mieli preparować wiadomości mailowe i sms-owe w taki sposób, by sprawiały one wrażenie wysłanych przez biskupa lub kanclerza kurii - informuje Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Wiadomości te zawierały treści nieprzyzwoite, wulgarne, a także groźby i miały skutkować nadszarpnięciem wizerunku pokrzywdzonych oraz utratą ich dobrego imienia.

Jak ustaliliśmy, źródłem konfliktu miała być suspensa nałożona przez biskupa Andrzeja Czaję na księdza Rafała C.

Duchowny do 2018 roku był proboszczem w Chałupkach (pow. raciborski). To wtedy pojawiły się napięcia między nim a parafianami. Chodziło o pieniądze.

Kuria tłumaczyła, że zarzuty były poważne, dlatego biskup, na prośbę samego zainteresowanego, odwołał księdza, a wyjaśnianiem sprawy zajęły się organy ścigania. Dochodzenie - prowadzone pod kątem przywłaszczenia datków, składanych przez parafian - jest w toku.

Po tym, gdy w poprzedniej parafii księdza C. pojawiły się kontrowersje, biskup kazał mu zamieszkać w jednym z domów diecezjalnych. Duchowny nie podporządkował się temu, dlatego w maju biskup nałożył na niego suspensę.

Ksiądz Rafał C. i jego świecki znajomy, w odwecie za to, mieli ukraść tożsamość biskupowi opolskiemu oraz jego kanclerzowi i zacząć rozsyłać - podszywając się pod nich - wulgarne wiadomości.

Co ciekawe, pogróżki w imieniu biskupa mieli wysłać m.in. do przychylnego im księdza. Chodziło o to, by wykreować wrażenie, że zwierzchnik opolskiej diecezji atakuje tych, którzy wspierają suspendowanego księdza.

Podejrzani nie przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Za kradzież tożsamości grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska