Zasiłek w naturze

Lis
87 rodzin z gminy Byczyna otrzymało wczoraj od tamtejszego ośrodka pomocy społecznej małe kaczki. W sumie rozdano ich 1,5 tys.

Kacze pisklęta nieodpłatnie przekazała byczyńskiemu OPS jedna z opolskich firm, która chce zachować anonimowość. Każda z rodzin dostała od 15 do 18 kacząt, w zależności od liczby członków rodziny. Jedni z podopiecznych, 18-osobowa rodzina, dostała aż 30 kaczek. Taką niekonwencjonalną formę pomocy dla swoich podopiecznych OPS prowadzi już od ubiegłego roku. W tym rozdano już 4 kozy, 2.300 kurcząt i tysiąc porcji nasion warzyw. Kilka tygodni temu małe kaczki dostało już 39 rodzin.
- Ludzie już zimą przychodzili dopytywać się, czy w tym roku też będziemy rozdawać inwentarz i zapisywali się na listy - mówi Bolesław Gierczyk, kierownik OPS.

Pracownicy ośrodka weryfikują listy i przyznają pisklęta tym, którzy najbardziej takiej formy pomocy potrzebują i mają warunki do chowu inwentarza. Zdaniem kierownika Gierczyka, pomysł, aby rozdawać konkretną pomoc rzeczową zamiast pieniędzy, sprawdza się.

- Ci ludzie uczą się samodzielności i zaradności, bo większość z nich to byli pracownicy PGR-ów, którzy od dawna są bezrobotni i tracą wiarę we własne możliwości - opowiada Bolesław Gierczyk. - A od nas nie dostają nic gotowego. Aby mieć efekty, muszą włożyć w to własną pracę. Sami muszą zadbać o inwentarz, odchować go i dopiero wtedy mają np. mięso. To wyrywa ich z marazmu i zmusza do działania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska