Zaspa w myśleniu

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Niewiele rzeczy potrafi już nas zaskoczyć, ale żeby policja przyszła z pretensjami do gościa, który odśnieża na czas drogi - no to tego jeszcze nie było. Zwykle jest źle, gdy drogowców zaskakuje zima. Dopiero co mieliśmy do czynienia z czymś takim w Opolu, gdzie pługi wyjechały za późno i aby nadrobić stracony czas pruły z podniesionymi lemieszami. a kierowcy brnęli przez śniegi w dość niekomfortowych korkach.

Ja nie wiem, czy ci policjanci wysłani na interwencję w sprawie odśnieżenia ulic Kędzierzyna-Koźla przed szóstą, czyli na czas, gdy wielu wyjeżdża do roboty, nie mają jakichś myślących dowódców? A może mróz mózgi ścisnął? No to trzeba opuszczać uszka czapek służbowych.

Ta interwencja z doniesienia obywatela przypomina filmową reakcję strażnika, który wpuścił na teren zamknięty Bronisława Pawlika na metkę z koła dmuchanego.

Ale to była polska komedia, a tu niestety samo życie...

Czytaj: Ma kłopoty, bo odśnieżał drogę przed godziną 6.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska