Zastąpieni przez ślepą maszynę

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Około 30 parkingowych pracujących w Opolu pikietowało wczoraj rano przed opolskim ratuszem, protestując przeciwko decyzji o zastąpieniu ich przez parkomaty.

W ubiegłym tygodniu odbył się przetarg na zarządzanie strefą płatnego parkowania w mieście. Wygrała go poznańska firma Projekt&Parking, która chce w centrum miasta zamontować 71 parkomatów.
Wynik przetargu z ogromnym rozgoryczeniem przyjęło 37 parkingowych pracujących obecnie na ulicach miasta. Wszyscy prowadzą własną działalność gospodarczą na mocy umowy podpisanej z Zakładem Komunalnym.

Parkingowi wręczyli wczoraj prezydentowi miasta Leszkowi Poganowi notę oprotestowującą wyniki przetargu. Wcześniej swoimi problemami zainteresowali posła SLD Jerzego Szteligę.
Największe kontrowersje wzbudził sposób rozliczania dochodów z parkowania. Poznańska firma zobowiązała się do przekazywania miast 60 procent dochodów. Parkingowi uważają, że jest to oferta dumpingowa, mająca na celu "zwalczenie konkurencji". Według nich firma poznańska odnosić będzie wprawdzie straty, jednak przejmie rynek "parkingowy" w mieście.

- Najlepiej zobrazować można to na konkretnym przykładzie. Parkomaty obniżają dochody z parkowania nawet o 70 procent. Urządzenia są niszczone przez wandali, część kierowców nie uiszcza opłat, licząc, że uda się ujść kontroli. Obecnie z parkingu na 20 samochodów dobowe wpływy sięgają około 160 złotych. Połowa tej sumy trafia do miasta. Z powodu zamontowania parkomatów statystyczny parking zarabiać będzie w ciągu doby o 50 złotych mniej - ocenia Andrzej Libich, parkingowy z ulicy Reymonta.

Problemem są także redukowane miejsca pracy. Nowy zarządca zapewnia, że do kontroli urządzeń zatrudni tylko 16 osób. Pierwszeństwo mieliby dotychczasowi parkingowi. Większość z nich musiałaby jednak znaleźć sobie nowe zajęcie. - Wielu parkingowych to ludzie po ogromnych przejściach życiowych. Dzięki swojej pracy mogą na nowo ułożyć sobie życie. W wielu przypadkach są oni jedynymi żywicielami rodziny. Dlatego tak walczymy o swoje miejsce pracy. Obok samych parkingowych jest jeszcze około 30 tzw. skoczków, czyli osób, kótre dorabiają sobie zastępstwami na parkingach. Parkometry są ślepe. Mimo że nasze parkingi są niestrzeżone, to jednak obsługa pilnuje samochodów. W ciągu ostatnich czterech lat z żadnego z parkingów nie skradziono ani jednego auta - mówi Andrzej Libich. Według niego istnieje szansa na unieważnienie przetargu. Parkingowym ma w tym pomóc poseł Jerzy Szteliga. - Rozmawiałem w tej sprawie z przewodniczący rady miejskiej, panem Piotrem Synowcem. Proponowałem znalezienie jakiejś formuły, zgodnie z którą przetarg można unieważnić. Uważam, że największe korzyści miasto mogłoby uzyskać z pozostawienia parkingowych. Europa i nowe wyzwania technologiczne są ważne, ale najistotniejszy jest jednak interes lokalny i ochrona dotychczasowych miejsc pracy - ocenia poseł. Zapewnił NTO, że nadal będzie sugerował władzom miejskim unieważnienie przetargu.

- W tej sprawie nie mogę nic zrobić. Podpisałem protokół przetargowy, ponieważ nie było w nim żadnych uchybień formalnych. Możliwe jest, że oferta zaproponowana przez firmę poznańską jest dumpingową. Nie można jednak tego z góry tego przesądzać. Jeżeli nawet tak było, to każda firma ma prawo zdecydować się na straty w imię przyszłych zysków. My byliśmy zobowiązani do wybranie najkorzystniejszej oferty. Strony niezadowolone z wyników przetargu mogą złożyć skargę - powiedział nam prezydent miasta.
Według niego Zakład Komunalny miał czas na dobre przygotowanie się do przetargu. Przez ostatnie półtora roku administrował parkingami bez przeprowadzonej procedury przetargowej. - Z Urzędu Zamówień Publicznych otrzymałem informację, że administrowanie parkingami w mieście musi odbywać się w drodze przetargu. Zakład Komunalny mógł ostatnie półtora roku wykorzystać na dobre przygotowanie się, niestety, w tym czasie przynosił straty - ocenił prezydent.
Wczoraj nie znalazł czasu na rozmowę z nami Tadeusz Białowicz, prezes Zakładu Komunalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska