Do zatrucia doszło 16 września ubiegłego roku. Tego dnia dziadek Angeliki wybrał się razem ze znajomą do lasu na grzybobranie. Zbierali kanie.
Jednak Czubajkę kanię łatwo pomylić z muchomorem sromotnikowym, zwłaszcza młode grzyby trudno odróżnić niedoświadczonym grzybiarzom.
Ofiarą takiej tragicznej pomyłki padła Angelika. Życie uratował jej przeszczep wątroby w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Angelikę operowało kilkunastu lekarzy, przeszczepili jej płat wątroby osoby dorosłej.
W ubiegły piątek do sądu w Oleśnie wpłynął akt oskarżenia przeciwko babci Angeliki, która usmażyła i podała dziecku na obiad grzyby.
Łucja P. została oskarżona o nieumyślne narażenie wnuczki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara pozbawienia wolności do 1 roku.
5-letnia Angelika z Bodzanowic we wrześniu zatruła się muchomorem sromotnikowym. Życie uratował jej przeszczep wątroby.
Angelika dostała drugie życie. W kwietniu skończyła 5 lat. Ma nowy dom, mieszka u rodziny zastępczej.
Czytaj więcej w piątek (6 czerwca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?