Taką decyzję podjęli prószkowscy radni. Dzięki nowemu przepisowi przedsiębiorcy zatrudniający od 1 do 10 nowych osób na czas nieokreślony przez trzy lata mogą korzystać z ulgi w podatku od nieruchomości w wysokości 200 złotych miesięcznie za każde nowo utworzone miejsce pracy. W przypadku firmy, która zatrudni więcej niż 10 osób, ulga jest jeszcze wyższa, bo wynosi 300 zł miesięcznie.
Róża Malik przekonuje, że ulga, szczególnie dla małej firmy, może być znaczna i wynosić 2400 zł w skali roku. Przedsiębiorca musi zatrudnić jednak pracownika z terenu gminy Prószków.
- Wpływy z podatków mogą być nieco niższe, ale dla nas ważniejsze jest, aby mieszkańcy mieli pewny byt - mówi burmistrz. - W długim okresie jest to dla gminy korzystniejsze.
Nie wszyscy właściciele firm o nowej uchwale już wiedzą. Część z nich podchodzi do przepisu z umiarkowanym optymizmem.
- Nie znam szczegółów uchwały, ale ulga podatkowa nie będzie w stanie zachęcić nas do zatrudniania pracowników na czas nieokreślony - przekonuje właściciel stolarni (nie chce ujawniać nazwiska w gazecie). - Ludzi nie można, w razie pogorszenia kondycji firmy, ot tak zwolnić. Przepis powinien być bardziej liberalny i nie wymagać od przedsiębiorców zatrudniania osób na stałe.
O uchwale nie słyszał jeszcze Krzysztof Kochanek, który wspólnie z żoną prowadzi sklep spożywczy w Złotnikach. Działają już od 1991 roku i od niedawna zdecydowali się zatrudnić jedną osobę na stałe (wcześniej miała umowę na czas określony). Pan Krzysztof przyznaje, że dla niego 2400 zł to kwota niebagatelna.
- Pomysł jest dobry - ocenia Krzysztof Kochanek. - Wydaje mi się, że powinien być jeszcze trochę dopracowany. Co z tym przedsiębiorcami, którzy zatrudnili nowych pracowników w ubiegłym roku? Czy nie będą mogli skorzystać z ulgi? Może warto także o nich pomyśleć.
Karina Skrzypczyk, współwłaścicielka sklepu z artykułami elektrycznymi, uważa, że radni zapomnieli o takich osobach jak ona, które pomieszczenia wynajmują. Ulga opłat za czynsz nie dotyczy.
Do warsztatu samochodowego w Źlinicach informacja o udogodnieniach dla przedsiębiorców jeszcze nie dotarła. Obecnie w zakładzie pracuje osiem osób (razem z uczniami), a tylko jedna ma umowę na stałe.
- Dla nas to byłoby bardzo dobre - ocenia Adriana Roskosz, współwłaścicielka zakładu. - Rocznie płacimy ponad 3 tysiące złotych podatku, gdybyśmy mogli zapłacić 2400 złotych mniej to byłoby coś. Muszę dokładnie się dowiedzieć, o co w przepisie chodzi i być może kogoś zatrudnimy na stałe.