Zatruwa gminę, bije, grozi śmiercią. PSL nadal go popiera

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Proces Ludwika B. w sprawie grożenia śmiercią mieszkańcowi ciągle trwa. Radny odwołał się od wyroku skazującego.
Proces Ludwika B. w sprawie grożenia śmiercią mieszkańcowi ciągle trwa. Radny odwołał się od wyroku skazującego. Mirosław Dragon
Wołczyński radny Ludwik B. słynie ze swoich ekscesów: wylewał szambo, gdzie popadnie, autem jeździł jak pirat, dziennikarza Polsatu uderzył, a jednemu z mieszkańców groził poderżnięciem gardła. Mimo to dostał poparcie PSL i jest kandydatem ludowców na radnego!

Kandydatem PSL-u na radnego gminy Wołczyn w okręgu nr 11 jest właśnie 66-letni Ludwik B., mieszkaniec Wierzbicy Dolnej.

- Żenada, żeby po tym, co wyprawiał ostatnio, nadal go popierać i wystawiać w wyborach - mówi jeden z wołczyńskich samorządowców, ale prosi, żeby nie podawać jego nazwiska.

Bo Ludwik B. to lokalna szycha.

Radnym jest od kilku kadencji. Kilka lat temu był nawet wiceprzewodniczącym rady miejskiej.

Razem z burmistrzem Wołczyna Janem Leszkiem Wiąckiem występuje w zespole Buraky. Śpiewają na festynach i dożynkach.

Ludwik B., który jest emerytowanym rolnikiem, od wielu lat zasiada w radzie nadzorczej wołczyńskiego Banku Spółdzielczego.

W ostatniej kadencji radny B. zasłynął głównie tym, że jeździł szambowozem po gminie i wylewał fekalia, gdzie popadnie.

Mieszkańcowi Krzywiczyn, który interweniował u burmistrza i w straży miejskiej w sprawie zatruwania środowiska przez radnego, Ludwik B. wylał fekalia pod oknami jego domu!

Mało tego, jak ustalił Sąd Rejonowy w Kluczborku, zaczął mu grozić!

Ludwik B. kilka razy groził mu gestem podrzynania gardła. Miał mu też powiedzieć: „Już nie żyjesz, załatwimy to inaczej!”.

W czasie procesu adwokat Ludwika B. próbował przekonać sąd, że to nie było przestępstwo, tylko taki lokalny koloryt w Wołczynie...

Sąd Rejonowy w Kluczborku wydał wyrok skazujący, ale Ludwik B. odwołał się. Sprawę rozstrzygnie zatem Sąd Okręgowy w Opolu.

Sprawa wpłynęła do sądu z apelacją obrońcy oskarżonego i oczekuje na wyznaczenie terminu rozprawy apelacyjnej - informuje Aneta Rempalska, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu.

Ludwika B. sąd ukarał grzywną za nielegalne wylewanie zawartości szamba.

Dziennikarza Polsatu, który zapytał go o ten proceder, Ludwik B. uderzył kijem. Sąd warunkowo umorzył tę sprawę, ale nakazał radnemu zapłacić zadośćuczynienie za pobicie.

Sąd ukarał radnego PSL również za to, że swoim fordem jeździł jak pirat: lewą stroną jezdni, pod prąd, o mało nie potrącając przechodniów.

Mimo to PSL nadal popiera Ludwika B. i wystawia go w wyborach.

- Jeżeli nie jest prawomocnie skazany, to dlaczego miałby nie kandydować? Odwołał się od tego wyroku. Pani prezydent Łodzi też jest skazana i kandyduje. Takie jest prawo - mówi Andrzej Butra, prezes PSL w powiecie kluczborskim.

Radny z Wołczyna oskarżony o groźby karalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska