Zawadzkie. Gmina musi szybko znaleźć wykonawców robót drogowych

Radosław Dimitrow
2 lata temu Zawadzkie zostało zalane przez Małą Panew - woda z rzeki wlała się do centrum miasta. Fot. DIM
2 lata temu Zawadzkie zostało zalane przez Małą Panew - woda z rzeki wlała się do centrum miasta. Fot. DIM
Samorząd dostał od rządu 580 tys. zł na usuwanie skutków zalania miasta i wiosek, do którego doszło w maju 2010 roku. Urzędnicy muszą się spieszyć z wydaniem pieniędzy.

Chodzi o pieniądze z puli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na odbudowę m.in. dróg, mostów i przepustów. Resort przyznał je dziewięciu samorządom z Opolszczyzny, które najbardziej ucierpiały w ostatniej powodzi.

Wśród nich znalazło się Zawadzkie, które dwa lata temu zostało zalane przez Małą Panew - woda z rzeki wlała się do centrum miasta.

- W ostatnim rozdaniu udało nam się pozyskać dotacje aż do trzech inwestycji - mówi Mieczysław Orgacki, burmistrz Zawadzkiego.

W Kielczy urząd zamierza wyremontować most na ul. Dobrego Pasterza przy zabytkowej chacie. Jego filary ucierpiały podczas powodzi zarówno w 1997 r. jak i w 2010 r. Most jest w fatalnym stanie, widać, że betonowe płyty są przekrzywione.

W Zawadzkiem planowany jest remont ulicy Zielonej, a na ul. Kilińskiego (wzdłuż jazu) gmina chce wybudować przepust o szerokości 2,5 m. Będzie on łączył kanał z Małą Panwią. Ma to być dodatkowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe na kanale - w przypadku, gdy będzie tam za dużo wody, przeleje się ona z powrotem do rzeki.

Zobacz: Opole chce bronić Zaodrza przed powodzią. Kupuje pompę 

W ubiegłym roku dzięki pieniądzom z MSW gminie udało się wyremontować ulicę Chopina w Zawadzkiem.

Ministerialni urzędnicy, przyznając pieniądze w ostatnim rozdaniu, dali czas samorządowcom, by do 31 maja zorganizowali przetargi, żeby wybrać firmy, które podejmą się prac remontowych.

Nie przewidzieli jednak, że obszar Małej Panwi w gminie Zawadzkie objęty jest programem „Natura 2000”. W związku z tym, zanim ogłoszony będzie przetarg, gmina musi spełnić szereg dodatkowych procedur - uzyskać pozwolenia wodnoprawne i zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu. Jeżeli nie zdąży, dotacje mogą przepaść. Załatwianie formalności trwa zazwyczaj kilka miesięcy.

- Mają one na celu określenie, czy dana inwestycja ma wpływ na środowisko, czy też nie - mówi Alicja Majewska, dyrektor opolskiego RDOŚ-u. - Program „Natura 2000” ma za zadanie chronić rzadkie gatunki roślin i zwierząt.

- Robimy wszystko, żeby zdążyć przed 31 maja, ale zostało nam bardzo mało czasu - tłumaczy burmistrz Mieczysław Orgacki. - Jesteśmy w tej sprawie w stałym kontakcie z ministerstwem. Resort obiecał, że jeżeli pojawią się problemy, jest gotowy przesunąć termin.

Wysłaliśmy zapytanie do ministerstwa w tej sprawie. W środę resort poinformował, że przesunie termin dla gminy Zawadzkie do 31 lipca. To jednak ostateczna data.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska