Zawadzkie - Ośrodek Pomocy Społecznej nagrodzony za nowatorskie rozwiązania

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Małgorzata Wiśniewska (od prawej) i Zofia Kozłowska uczyły się na kursach opieki nad niepełnosprawnymi i obsługi komputera.
Małgorzata Wiśniewska (od prawej) i Zofia Kozłowska uczyły się na kursach opieki nad niepełnosprawnymi i obsługi komputera. fot. Radosław Dimitrow
Podopieczni Ośrodka Pomocy Społecznej uczą się szukać pracy, gospodarować domowym budżetem i radzić sobie w trudnych sytuacjach.

Do Ośrodka Pomocy Społecznej w Zawadzkiem nie przychodzi się tylko po zasiłek. Tu urzędnicy zamiast rozdawać pieniądze walczą z biedą przez rozwijanie umiejętności podopiecznych. Mogą oni brać udział w szkoleniach podnoszących kwalifikacje, zasięgnąć porady lub po prostu porozmawiać.

Wie o tym Zofia Kozłowska z Zawadzkiego, która od kilku lat jest bezrobotna. Bez wykształcenia i kwalifikacji nie miała szans znaleźć pracy.

- Dlatego zdecydowałam się zapisać na kurs opieki nad osobami niepełnosprawnymi i starszymi - mówi Kozłowska. - Chcę pracować w tym zawodzie. Wiem, że w gminie jest wiele osób, które będą chciały skorzystać z moich usług.

Podobnych kursów ośrodek organizuje wiele. Podopieczni mogą zdobyć zawód m.in.: malarza-tapeciarza, spawacza, palacza itp. Ponadto wszyscy przechodzą szkolenie jak szukać pracy i dobrze wypaść przed pracodawcą.
- Ale do naszej szefowej można wpaść z każdym pytaniem - mówi Jan Niedźwiedź.
- Zawsze doradzi co zrobić w trudnych chwilach. Tu jest atmosfera jak w domu.

W minionym tygodniu starania OPS doceniło Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Ośrodek, jako jeden z nielicznych w kraju, został nagrodzony za nowatorskie rozwiązania i "realizację polityki otwartych drzwi". Minister docenił to, że w Zawadzkiem prowadzony jest Klub Integracji Społecznej, Regionalne Centrum Wolontariatu, świetlica socjote-rapeutyczna i punkt konsultacyjny dla ofiar przemocy. Ośrodek organizuje też, we współpracy ze związkiem emerytów i rencistów, wyjazdy na basen, do teatru itp.

- Staramy się aktywizować naszych podopiecznych, żeby nie siedzieli bezczynnie - mówi kierownik OPS Maria Klimowicz. - Nie ma nic gorszego jak zamknąć się w domu i biadolić, że cały świat wokół jest zły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska