Zawadzkie sto lat temu. Zobaczcie zdjęcia

R. Dimitrow i P. Smykała
Energia elektryczna pojawiła się w Zawadzkiem już w 1909 roku. Ale w domach mieszkańcy zaczęli korzystać z prądu znacznie później. Z nowego wynalazku w pierwszej kolejności skorzystała huta, która zaczęła wymieniać koła wodne i maszyny parowe, na napęd elektryczny. Nieustanna rozbudowa i unowocześnianie zakładu sprawiło, że był on wydajniejszy i potrzebni byli kolejni ludzie do pracy. Do Zawadzkiego zaczęli zjeżdżać więc kolejni robotnicy ze Śląska, a przy ulicach Moniuszki, 1 Maja, Mickiewicza wybudowano dla nich bliźniacze domy, które zwane są „zidlongami”. Mieszkańcom nie żyło się w tamtych czasach łatwo. 12-godzinny dzień pracy był normą. A po powrocie do domu niektórzy pracowali jeszcze w polu. Inni dorabiali sprzedając piwo, które sami warzyli.
Energia elektryczna pojawiła się w Zawadzkiem już w 1909 roku. Ale w domach mieszkańcy zaczęli korzystać z prądu znacznie później. Z nowego wynalazku w pierwszej kolejności skorzystała huta, która zaczęła wymieniać koła wodne i maszyny parowe, na napęd elektryczny. Nieustanna rozbudowa i unowocześnianie zakładu sprawiło, że był on wydajniejszy i potrzebni byli kolejni ludzie do pracy. Do Zawadzkiego zaczęli zjeżdżać więc kolejni robotnicy ze Śląska, a przy ulicach Moniuszki, 1 Maja, Mickiewicza wybudowano dla nich bliźniacze domy, które zwane są „zidlongami”. Mieszkańcom nie żyło się w tamtych czasach łatwo. 12-godzinny dzień pracy był normą. A po powrocie do domu niektórzy pracowali jeszcze w polu. Inni dorabiali sprzedając piwo, które sami warzyli. R. Dimitrow i P. Smykała
Gdyby nie budowa miejscowej huty, miasto byłoby dziś niewielką wsią i nazywałoby się zupełnie inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska