Zawód wysokiego ryzyka

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
archiwum
Prawie rok temu ta tragedia wstrząsnęła Polską - w ośrodku pomocy społecznej w Makowie mężczyzna podpalił dwie pracownice. Osierocone dzieci nigdy nie zapomną. Tamte dramatyczne wydarzenia sprowokowały zmiany w prawie, które właśnie wchodzą w życie.

By chronić pracownice socjalne (ten zawód uprawiają głównie kobiety)daje im możliwość skorzystania z obstawy policji podczas tzw. wywiadów środowiskowych, wizyt u podopiecznych.

O tym, że to zawód wysokiego ryzyka one wiedzą najlepiej. Ich klientami są ludzie biedni, wykluczeni, ale i roszczeniowi. Urzędnik jest ich wrogiem, bo odmawia zasiłku albo chce dać za mało. To jedna strona medalu. Ale jest i druga - gdy słyszymy i czytamy o braku empatii wobec ludzkich dramatów, oczekiwanej i pożądanej u tych, którzy powinni pomóc. Taki smutny paradoks.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska