By chronić pracownice socjalne (ten zawód uprawiają głównie kobiety)daje im możliwość skorzystania z obstawy policji podczas tzw. wywiadów środowiskowych, wizyt u podopiecznych.
O tym, że to zawód wysokiego ryzyka one wiedzą najlepiej. Ich klientami są ludzie biedni, wykluczeni, ale i roszczeniowi. Urzędnik jest ich wrogiem, bo odmawia zasiłku albo chce dać za mało. To jedna strona medalu. Ale jest i druga - gdy słyszymy i czytamy o braku empatii wobec ludzkich dramatów, oczekiwanej i pożądanej u tych, którzy powinni pomóc. Taki smutny paradoks.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?