Zawodniczki Chrobrego Głuchołazy awansowały do finału mistrzostw Polski juniorek

fot. Archiwum klubowe
Zespół juniorek Chrobrego Głuchołazy. W górnym rzędzie od lewej: Tadeusz Widziszowski (trener), Alicja Mazur, Anna Soszyńska, Aleksandra Dziwińska, Julia Ćwiek, Agnieszka Śnieżek, Henryk Szenawa (kierownik drużyny). W dolnym rzędzie od lewej: Marta Kalita, Anna Szenawa, Magda Mencel, Karolina Perek, Daria Śnieżek, Joanna Pydych, Beata Rauch.
Zespół juniorek Chrobrego Głuchołazy. W górnym rzędzie od lewej: Tadeusz Widziszowski (trener), Alicja Mazur, Anna Soszyńska, Aleksandra Dziwińska, Julia Ćwiek, Agnieszka Śnieżek, Henryk Szenawa (kierownik drużyny). W dolnym rzędzie od lewej: Marta Kalita, Anna Szenawa, Magda Mencel, Karolina Perek, Daria Śnieżek, Joanna Pydych, Beata Rauch. fot. Archiwum klubowe
Zespół z Głuchołaz wywalczył awans podczas półfinału, którego był gospodarzem. Wystąpiły w nim cztery zespoły, a Chrobry okazał się najlepszy.

Pod lupą

Pod lupą

Skład Chrobrego Głuchołazy w turnieju półfinałowym
Beata Rauch (10 punktów w całym turnieju), Joanna Pydych, Marta Kalita (2), Anna Szenawa (27), Magdalena Mencel, Karolina Perek (5), Aleksandra Dziwińska (69), Daria Śnieżek (2), Agnieszka Śnieżek (61), Julia Ćwiek (33), Anna Soszyńska (23), Alicja Mazur (12). Trener Tadeusz Widziszowski.

Podopieczne Tadeusza Widziszowskiego wygrały z Koroną Kraków 67:66, przegrały z KS-em Piaseczno 83:85 i pokonały KKS Olsztyn 94:68.

- To największy sukces w 10-letniej historii klubu - mówi trener Widziszowski. - Jest on tym większy, że poza dwoma zawodniczkami, pozostała dziesiątka w naszej drużynie to dziewczyny młodsze o rok lub o dwa lata. Zaprocentowały mecze rozegrane w poprzednim sezonie w I lidze seniorek. Doznawaliśmy wówczas głównie wysokich porażek, ale dziewczyny ograły się w dobrym towarzystwie i teraz na parkiecie imponowały mądrością w grze.

Z półfinału z Głuchołaz, oprócz Chrobrego, awansowała Korona Kraków. Finał mistrzostw Polski odbędzie się w dniach 28.01 - 1.02 w Gdyni. Oprócz Chrobrego, Korony i gospodyń z GTK zagrają w nim jeszcze: Orzeł Polkowice, PTK Pabianice, AZS Gorzów, Wisła Kraków i MUKS Poznań.
Nasze zawodniczki z pewnością nie są faworytkami do medali w Gdyni, ale...
- Postaramy się o jak najlepszy wynik - twierdzi trener Widziszowski. - Nie mamy nic do stracenia. Dla naszego małego klubu już miejsce w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju jest sukcesem. Nie znaczy to jednak, że dziewczyny nie będą miały o co walczyć. Na zespole nie będzie ciążyć żadna presja, a w takiej sytuacji można sprawić niespodziankę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska