Rzecz jasna mowa tu o Benjaminie Toniuttium, który pod koniec kwietnia zdobył mistrzostwo Polski z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a teraz z reprezentacją Francji triumfował w niezwykle prestiżowej LŚ. W dodatku za każdym razem uznawano go za najlepszego gracza na pozycji rozgrywającego.
Warto odnotować, iż z obiema ekipami „trójkolorowych” (tak mówi się zarówno na kędzierzynian, jak i przede wszystkich na Francuzów) w omawianych zmaganiach już po raz drugi sięgnął po pierwsze miejsce.
Co do ostatniego turnieju to późniejsi triumfatorzy wygrali wszystkie swoje cztery spotkania, ale łatwo nie było. Dość powiedzieć, że tylko jedno z nich nie zakończyło się tie breakiem, a mowa tu o półfinałowym starciu z Kanadą. W pięciu setach walczyli z kolei w grupie ze Stanami Zjednoczonymi oraz Serbią, a także w decydującej potyczce z gospodarzami (piąta partia wygrana do 13!).
Trzecie miejsce zajęła ekipa z Kraju Klonowego Liścia, co jest chyba największą niespodzianką całej edycji. Podobnie jak spadek z elity Włochów.
ZAKSA siatkarskim mistrzem Polski. "Życzyłbym chłopakom, żeby powtórzyli osiągnięcia z czasów Mostostalu"
Źródło: Press Focus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?