Prokuratura Rejonowa w Opolu, do której trafiły zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, złożone przez ratusz i Stowarzyszenie "Stop Korupcji", podjęła taką decyzję we wrześniu br. "Prokuratura nie dopatrzyła się, by wyczerpano znamiona przestępstwa" - brzmiało uzasadnienie.
Ratusz odwołał się od tej decyzji do prokuratury nadrzędnej. Ta jednak uznała, że decyzja opolskiej rejonówki jest słuszna. Sprawa musiała jeszcze trafić do sądu, który ostatecznie przyznał rację prokuraturze i stwierdził, że zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż nie ma podstaw pozwalających sądzić, że mogło dojść do przestępstwa. Jeśli pojawiłyby się jakieś nowe okoliczności, będzie można powtórnie złożyć zawiadomienie.
Przypomnijmy, że wydział kontroli wewnętrznej i audytu w opolskim urzędzie miasta zbadał przeprowadzony dwa lata temu przez poprzedni, SLD-owski zarząd miasta przetarg na zarządzanie opolską strefą płatnego parkowania. Ustalono, że żadna z firm startujących w przetargu nie spełniała jego warunków. Opłaty za postój miały być rejestrowane urządzeniami fiskalnymi, a parkomaty nimi nie są. Poza tym firma Projekt & Parking z Poznania, która przetarg wygrała, miała postawić w mieście urządzenia złożone z krajowych części, a tymczasem parkomaty są szwedzkie. Stowarzyszenie "Stop Korupcji" uważa, że przetarg był "ustawiony".
Zażalenie ratusza odrzucone
Maciej T. Nowak
Sąd uznał, że decyzja opolskiej prokuratury dotycząca odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie nieprawidłowości, do których miało dojść przy przetargu na zarządzanie strefą płatnego parkowania, jest słuszna.
