Najwięcej wniosków jest w centrum i na północy województwa, gdzie susza była odczuwalna już w maju. Obecnie trwa szacowanie szkód przez komisje powołane przez wojewodę.
- Na Opolszczyźnie susza znacząco nie wpłynęła na plony zbóż - komentuje Teresa Barańska, wicedyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie. - Średnio zebrano 7 ton z hektara. Słabsze plony rekompensuje dobra cena skupu zboża, która w tym roku oscyluje wokół 700 złotych za tonę pszenicy.
- U nas rolnicy skarżą się na dużo gorsze zbiory rzepaku. Jego ziarna były w tym roku dużo drobniejsze - mówi Anna Łukasiewicz, przewodnicząca komisji rolnictwa w rolniczej gminie Kamiennik koło Nysy.
- Na polach leżących w terenach gliniastych i pagórkowatych zebrałem ok. 5 ton pszenicy czy jęczmienia z hektara. Na terenie równinnym 7 ton - mówi Jan Smiatek, rolnik z Olbrachcic w gminie Biała. - To 25 - 30 procent mniej niż w poprzednich latach. Średnio zbierałem wcześniej z hektara 9 ton pszenicy. Od brata, który ma gospodarstwo w gminie Jemielnica wiem, że tam zbierali nawet 2 tony z hektara.
Część rolników dopiero po zebraniu plonów orientuje się o skali strat spowodowanych przez suszę. Niektórzy boją się jednak, że na zgłaszanie szkód jest już za późno, bo komisja nie będzie mogła ocenić plonów po żniwach.
- Widzę jak rolnicy wracają ze żniw - mówi Jan Sniatek. - W ubiegłym roku traktory ciągnęły dwie kopiaste przyczepy z ziarnem. Teraz pełna jest tylko jedna, a w drugiej przyczepie czasem nie ma wcale zboża.
Rząd zapowiada pomoc dla rolników. Od 2019 roku większy będzie odpis akcyzowy paliwa (o 24 litry z ha). Wzrośnie też kwota sprzedaży bezpośredniej wolnej od podatku.
Zobacz też: Letnie upały, jak reagować w razie udaru słonecznego?