- Chcemy ograniczenia liczby mieszkań, które mają powstać w bloku - mówi pani Anna, z ul. Wschodniej 19. Jej mieszkańcy (a znajduje się tam jeden blok z trzema klatkami i trzy domy jednorodzinne) już teraz mają problem z parkowaniem, bo ten fragment ulicy Wschodniej jest tak wąski, że nie da się na niej nawet zawrócić. Służy do tego zatoczka, ale ona zniknie gdy deweloper ruszy z inwestycją.
- Co będzie, kiedy obok pojawią się kolejne samochody? Rozpęta się piekło. Jak dojedzie do nas straż czy karetka? - mówi pani Anna. - Nie protestowaliśmy, kiedy w 2009 roku pojawił się ten deweloper, bo miał budować dom na cztery rodziny, teraz jest mowa o wielorodzinnym bloku. Już nawet rozpoczęli sprzedaż mieszkań, nie mając pozwolenia na budowę - dodaje.
Mieszkańców przeraża fakt, że na prawie ośmioarowej działce ma powstać blok na dwanaście rodzin. - Gdzie postawią choćby wiaty na śmieci? Dlaczego nikt o tym nie myśli. Będziemy tu jak sardynki w puszce - mówią ludzie.
Obecnie deweloper nie ma pozwolenia na budowę. Otrzyma je dopiero wtedy, kiedy w ratuszu przedstawi projekt budynku, który będzie zgodny z przepisami.
Marek Mansfeld, architekt, który reprezentuje dewelopera, stwierdził wczoraj, że wszystko, co dzieje się na ul. Wschodniej, jest zgodne z prawem. - Jeśli mieszkańcy zaproszą mnie na spotkanie, chętnie im wszystko wyjaśnię - deklaruje.
Mieszkańcy komentują: Skończy się tak jak na ul. Wilsona, gdzie balkony są pół metra od ulicy.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?