Zdrowe Opolskie. Opolanie poszli po zdrowie

Do ok. 15.00 potrwa piknik pod tym samym hasłem. Na miejscu można zmierzyć sobie ciśnienie tętnicze oraz poziom glukozy we krwi.

- Z takim ciśnieniem może pan się nawet żenić - usłyszał po zmierzeniu ciśnienia pan Józef Szukała, który przyszedł na piknik wraz ze swym synem. - Mam 73 lata i nabrałem ochoty na drugie tyle - śmiał się pan Józef.
Ale byli i tacy, którzy właśnie na pikniku zdrowotnym dowiedzieli się, że wyniki ich badań nie są właściwe. - W ciągu godziny aż w trzech przypadkach stwierdziłyśmy znacznie podwyższenie poziomu glukozy we krwi, do ponad 160 jednostek. A to niemal dwa razy więcej od normy - mówi pielęgniarka Magdalena Kwiatkowska. - Warto nawet przy takich okazjach robić sobie badania, aby wciąż kontrolować swój stan zdrowia.

Mariola Młocko przyjechała z Krapkowic z mężem Józefem oraz synem Wojtkiem. - Wojtuś ma 6 lat, to będzie jego pierwszy tak długi spacer - mówiła przed startem marszu. Do przejścia było 4 kilometry wokół wyspy Bolko, w ostrym słońcu i upale. Wojtek dzielnie skończył marsz a na mecie mety zjadł wręczone w nagrodę jabłko, odebrał certyfikat poświadczający uczestnictwo w marszu, po czym…

- Chcę na trampolinę - oświadczył - I jakby nie był zupełnie zmęczony pobiegł skakać na trampolinie polowej placu zabaw.
Uczestnicy marszu regenerowali swe siły jedząc zupę warzywną przygotowaną wedle przepisu opolskiego kardiologa dr. Piotra Feusette: - To przepis zasięgnięty z kuchni śródziemnomorskiej, która jest najlepsza w wspomaganiu profilaktyki chorób układu krążenia - tłumaczył - Sam jadam co tydzień taką zupkę.

Opolscy kardiolodzy udzielali rad i osłuchiwali serca przybyłych na marsz. - Zainteresowanie jest bardzo duże - mówi lekarz Szymon Barabach - W ciągu pierwszego kwadransa udzieliłem porad 15 osobom!

Piknik i marsz zostały zorganizowane przez Wojewódzkie Towarzystwo Walki z Kalectwem, pod patronatem prezydenta Miasta Opole oraz Marszałka Województwa Opolskiego.