'Ze Śląskiem na Ty'. W Łubnianach rozstrzygnięto gwarowy konkurs literacki

Mariusz Jarzombek
Laureaci konkursu.
Laureaci konkursu. Mariusz Jarzombek
W XIX edycji konkursu literackiego "Ze Śląskiem na Ty" w Łubnianach spotykali się ludzie, którzy znakomicie - i w dodatki ciekawie - piszą gwarą. W tym roku Ślązaków nie tylko opisano, ale i krytykowano.

Ślązakom najbardziej "dostało się" w tym roku od Beaty Mazur. Mieszkanka Dańca pracą pt. "Jak to nasi Łojcowie sami na starojś łostali" wygrała gwarowy konkurs literacki wśród dorosłych.

- To, że wielu z moich sąsiadów wyjechało z kraju, zostawiając starszych, po prostu mnie wścieka - mówiła dziś pani Beata, które w rodzinnej wsi znana jest z gry na kościelnych organach. Teraz będzie kojarzyć się też ze znakomitym piórem.

- To smutne, że ludzie gonią za pieniędzmi i luksusami, a zapominają o tym, co najważniejsze - dodała.

Mniej publicystycznie, ale za to znakomicie, jeśli chodzi o faktografię losy mieszkańców Smolarni i Serwitutu na końcu wojny opisał Robert Hellfeier.

- Prywatnie interesuję się historią - teraz na potrzeby konkursu spróbowałam to przerobić "na naszo godka", to nie było łatwe - mówił mieszkaniec Smolarni, który zdobył wyróżnienie.

Z pisaniem po śląsku nie mieli problemów najmłodsi.

- W doma goudomy, więc po śląsku pisze mi się łatwiej niż po polsku - wyznała Karolina Lasoń ze Zdzieszowic, zdobywczyni III miejsca wśród gimnazjalistów.

Wśród blisko 200 napisanych gwarą prac prac znalazły się opowieści o strażach pożarnych, klubach piłkarskich, zespołach śpiewaczych oraz zanikających śląskich zwyczajach i obrzędach.

- Na początku konkursu, dziewiętnaście lat temu, czytaliśmy wspomnienia o czasach przedwojennych, teraz młodzi piszą o latach 60. i 70. czyli tym, co wszyscy pamiętamy. Mamy więc do czynienia z tworzoną na bieżąco kroniką - komentował Piotr Badura, jeden z jurorów.

Krystian Czech, dyrektor Łubniańskiego Ośrodka Kultury i pomysłodawca konkursu cieszył się z licznego udziału dorosłych.

- Utarło się, że oni niechętnie angażują się w życie kulturalne i społeczne - a u nas cały czas piszą - mówił.

- Naszych ołpów już niy ma, ale to, co napisane na papierze, nie zginie - tłumaczyła trzecia w konkursie Magdalena Dragon z Zębowic dodając, że dla niej pisanie na konkurs jest jak nałóg.

- Po piciu wódki ludzie często mówią sobie, że więcej już nie spróbują. Ja tak mam z tym konkursem - żartowała.

Laureaci

Kat. I (klasy 1-3) >
1. Dennis Schuster, Stare Siołkowice "Przigody ołpy Jołzela"
2. Łukasz Nimpsz, Stare Siołkowice, “Nas rodzinny Geszeft"
3. Julia Kołodziej, Łubniany, “Klang Grallowego Klawiyru"

Kat. II (klasy 4-6)
1. Dominika Posid, Żyrowa, "Ło Patrónie naszy szkoły i jego uczniu"
2. Filip Koprek, Kolonowskie, “Muzykalnoł Familija"
3. Julia Mros, Czarnowąsy, “Wspomnienia Ołpy Stanisława" oraz Ewelina Cielanga z Walec za pracę pt. "Moja wielka familia".

Kat. III (gimnazjum)
1. Maria Nalewaja, Biadacz, "Co płynie w moich żyłach"
2. Małgorzata Lepich, Zdzieszowice, “Od brzytwy po maszynkę do strzyżenia - fryzjerska magia"
3. Karolina Lasoń, Zdzieszowice, “Historia klubu Sportowego w Żyrowej"

Kat .IV (dorośli)
1. Beata Mazur, Daniec, "Jak to nasi Łojcowie sami na starojść łostali"
2. Bartosz Grabowski, Radawie, “Radawsko fojerwera"
3. Magdalena Dragon, Zębowice, “Trzydziści lot minóło... jak jedynm dziyń"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska