No i zrobił się problem, bo drzew szkoda, więc jest pomysł, by je przesadzić. W porywie ekowzmożenia jakoś umyka fakt, że duża część z nich to są rachityczne samosiejki.
Najlepszy dowód, że każdy, kto zna to miejsce, dziwi się, że tych drzew naliczono tam ponad tysiąc. A to zdziwienie nie bierze się z braku wiedzy matematycznej, lecz niepozorności roślinności.
Drzewa mają być przesadzone do parku 800-lecia. A jeżeli już, to powinno się to robić z głową, a nie hurtem. Po pierwsze, to są niewąskie koszty, po drugie, efekt przesadzeń jest wysoce niepewny, a po trzecie – po co w parku, który ma być wizytówką miasta, jakieś chaszcze. Na nowoczesnym skrzyżowaniu Oleskiej i Batalionów Chłopskich tych drzew i tak nie będzie, mimo to prawdopodobnie powietrze tam będzie czystsze od spalin niż jest teraz.
Po prostu chodzi o to, by te drzewa nie zasłoniły nam całkowicie sensu projektowanej drogowej inwestycji, która jest niezbędna, jeśli Opole ma być miastem nowoczesnym i przyjaznym dla mieszkańców.
A coś mi się wydaje, że zaczynają przysłaniać.
ZOBACZ TAKŻE: Tunel, podwójne rondo, estakada. Tak zmieni się skrzyżowanie przy Oleskiej w Opolu
Zobacz: Opolskie Info [12.01.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?