Żeby taki dzień był co dzień

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot archiwum
Po 1989 roku przed każdym Dniem Kobiet pojawiały się głosy, że nie powinniśmy obchodzić tego święta. Bo albo to komunistyczny przeżytek, albo że nie ma ono sensu, bo kobiety powinniśmy przecież szanować i doceniać codziennie, a nie tylko jeden dzień w roku.

Nie brakło też zarzutów z pozycji „emancypacyjnych” - że taki dzień utrwala podział na społeczne i kulturowe role mężczyzn i kobiet, a przecież płeć nie powinna mieć znaczenia w tym, co i kto ma robić dla społeczeństwa oraz rodziny.

Same kobiety w zdecydowanej większości ignorują jednak te argumenty i wydaje się, że z roku na rok rośnie liczba zwolenników tego święta - tak wśród pań, jak i panów. Te pierwsze przyznają, że lubią 8 marca, choćby codziennie były adorowane i doceniane przez mężczyzn.

Lubią ten kwiatek i cmoknięcie w rękę, oczekują z napięciem, czym ten bliski im mężczyzna ich zaskoczy. Bo to taki przyjemny moment w tym raczej niełatwym codziennym kobiecym życiu. Rozerwanym między pracę, dom, męża i dzieci. Nie dlatego, że ktoś je na to skazał, ale dlatego, że nikt oprócz nich lepiej sobie z tym nie poradzi i one dobrze o tym wiedzą. My, mężczyźni, też i dlatego jesteśmy Wam za to wdzięczni i życzymy Wam dziś, Kochane Panie, wszystkiego naj, naj naj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska