Żebyśmy za Ukraińcami nie zatęsknili

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Archiwum
Komentarz Jarosława Staśkiewicza.

Sytuacja z Ukraińcami w Polsce jak żywo przypomina sytuację Polaków, którzy krok za krokiem zdobywali przyczółki w kolejnych krajach Europy Zachodniej.

Najpierw jako uchodźcy przed reżimem, potem jako pracujący na czarno emigranci zarobkowi, wreszcie niepełnoprawni (bo długo bez prawa do nieograniczonej pracy) obywatele Unii Europejskiej, w końcu jako pracownicy traktowani prawie na równi z Anglikami, Irlandczykami czy Holendrami.

Dlatego słysząc codziennie ukraiński, nie tak odległy od polskiego język, warto popatrzyć bez uprzedzeń na naszych wschodnich sąsiadów i potraktować ich obecność jako olbrzymią szansę. Profesor Romuald Jończy przypomina o dziurze demograficznej i choć tak trudno do nas dociera, że bezrobocie odchodzi do lamusa, to pracodawcy już odczuwają skutki braku rąk w zawodach wymagających wysiłku i słabo płatnych.

I choć nie możemy oferować im płacy w euro, to przynajmniej nie zrażajmy naszych sąsiadów niechęcią do obcych, tak odczuwalną przed laty przez naszych rodaków na Zachodzie. Może wtedy różnice kursowe nie okażą się tak istotne i Ukraińcy będą chcieli pracować w polskich fabrykach, a nie dołączą do rzeszy polskich emigrantów, których dziś tak nam w kraju brakuje.

Zobacz też: Huczne pożegnanie Ukraińców na lotnisku. W ciągu 18 godzin do Polski przyjechało ponad 2 tys. osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska