Zembaczyński: - Za dużo seksu w teatrze Kochanowskiego

Iwona Kłopocka
Prezydenta zgorszyła szczególnie premiera „Zmierzchu bogów”.
Prezydenta zgorszyła szczególnie premiera „Zmierzchu bogów”.
Mamy teatr sadystyczny, nie dramatyczny - mówi o "Kochanowskim" prezydent Ryszard Zembaczyński. I zarzuca scenie dramatycznej gorszenie młodzieży.

Prezydent Opola, zapowiadając rozbudowę teatru lalek, powiedział, że trzeba o niego teraz szczególnie dbać, bo to jedyny teatr, do którego można zaprowadzić młodzież, bez obawy przed jej zgorszeniem.

- Mieliśmy kiedyś teatr dramatyczny, ale on się zrobił bardziej sadystyczny i sexy - uważa prezydent miasta.

Jego opinia miała związek z ostatnią premierą w Teatrze Kochanowskiego - "Zmierzchem bogów". To przedstawienie zawiera drastyczne sceny, ale adresowane jest tylko do widzów dorosłych.

Wypowiedź prezydenta miasta zdumiała kierownictwo Teatru Kochanowskiego

- W repertuarze naszego teatru mamy 21 przedstawień, z których 5 skierowanych jest tylko i wyłącznie do widzów dorosłych, o czym informujemy zarówno na stronie internetowej teatru, we wszystkich materiałach promocyjnych, jak i przy zakupie biletów - mówi Tomasz Konina, dyrektor "Kochanowskiego". - Pozostałych 16 propozycji repertuarowych kierujemy do wszystkich, z młodzieżą włącznie, organizując jednocześnie dla młodzieży szkolnej specjalne poranne spektakle cieszące się dużym zainteresowaniem i uznaniem zarówno widzów młodych, jak i nauczycieli.

Dyrektor teatru przypomina też, że teatr organizuje m.in. projekt edukacyjny "Pasaże teatralne", uznany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wzorcowy dla teatrów dramatycznych w Polsce. - Opolska młodzież w polityce repertuarowej teatru nie tylko nie jest grupą lekceważoną, ale wręcz traktowaną priorytetowo - podkreśla Konina.

- Z racji swego zawodu od lat wnikliwie śledzimy sytuację polityczną, społeczną, egzystencjalną współczesnego człowieka oraz rzeczywistość, w której przyszło mu żyć. I jesteśmy przekonani, że zło, przemoc, gwałt, ale też i sadyzm w relacjach międzyludzkich to niestety nieodmienne składniki jego dramatycznej kondycji. Przestrzeń sztuki, przestrzeń teatru ma za zadanie to zło ujawniać.
Poproszony o komentarz Józefa Sebesta, marszałek województwa (właściciel Teatru Kochanowskiego), powiedział, że ocenianie pracy artystycznej teatru lepiej zostawić krytykom i środowisku teatralnemu, choć prywatnie przyznał, że pewne sceny ostatniego przedstawienia w "Kochanowskim" wydały mu się bardzo drastyczne i ryzykowne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska