Zewnętrzna kontrola sprawdzi MZK w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Urzędnicy ratusza ze zdziwieniem przyjęli fakt, że kontrolujący do tej pory nie spotkali się ze zwolnionym pracownikiem.
Urzędnicy ratusza ze zdziwieniem przyjęli fakt, że kontrolujący do tej pory nie spotkali się ze zwolnionym pracownikiem. Archiwum
Ratusz weźmie pod lupę procedury bezpieczeństwa w spółce. To efekt naszych tekstów.

Decyzja o kontroli, którą wykonają osoby spoza Miejskiego Zakładu Komunikacji (być może będzie to wyspecjalizowana firma) już zapadła.

Wszystko wskazuje na to, że eksperci skoncentrują się głównie na procedurach bezpieczeństwa, które mają zapobiegać wyjeżdżaniu na trasy niesprawnych autobusów.

Decyzja w tej sprawie została podjęta po tym, jak ujawniliśmy, że z miejskiego autobusu odpadło koło, które zniszczyło samochód osobowy, a także gdy napisaliśmy o oskarżeniach, jakie wysuwa pod adresem spółki jeden z jej byłych kontrolerów technicznych.

Czytaj**Autobusy MZK w Opolu nie są bezpieczne?**

Pracownik MZK opowiedział w nto m.in. o tym, jak autobusy wyjeżdżały nie w pełni sprawne, a niektóre miały wyłamane zamki we wlewach paliwa, co może sugerować kradzieże. Twierdził, że na terenie zajezdni były wielkie dziury, które mogły powodować uszkodzenia zawieszenia w nowych autobusach.

Zarzuty te wyjaśnia obecnie - na wniosek ratusza - rada nadzorcza spółki. Ustalenia rady mają być znane w tym tygodniu, ale nie zmienią one decyzji o zewnętrznej kontroli w spółce.

Urzędnicy ratusza ze zdziwieniem przyjęli fakt, że kontrolujący do tej pory nie spotkali się ze zwolnionym pracownikiem. Członkowie rady uznali bowiem, że jest on dla nich niewiarygodny.

Inaczej do sprawy podchodzą w urzędzie miasta. Urzędnicy pamiętają, że w ostatnich dwóch latach było głośno o pożarach miejskich autobusów.

- Zewnętrzna kontrola jest potrzebna, bo musimy mieć pewność, że pasażerowie jeżdżący autobusami są bezpieczni - tłumaczy Tomasz Zawadzki, naczelnik Biura Organizacji Transportu Zbiorowego w ratuszu.

Przypomnijmy, że niedawno spółkę skontrolowała Państwowa Inspekcja Pracy. Inspektorzy także sprawdzali sytuację na terenie zajezdni, ale na razie ich ustalenia nie są znane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska