Zgłosił policji napad, którego nie było

fot. Archiwum
fot. Archiwum
27-letni ajent jednego ze sklepów w Opolu zgłosił policji rozbój i kradzież 17 tysięcy złotych. Tymczasem całą historię zmyślił, aby ukryć, że w kasie brakuje mu 2 tys. zł.

28 grudnia na I Komisariat Policji w Opolu zgłosił się 27-letni ajent jednego ze sklepów, który poinformował, że został napadnięty przez dwóch mężczyzn w kapturach.

Do zdarzenia miało dojść po godzinie 17 na ulicy Niemodlińskiej, kiedy zanosił kilkudniowy utarg ze sklepu do banku. To wówczas miał zostać napadnięty i pobity przez dwóch mężczyzn, którzy ukradli mu torbę z 17 tys. zł.

Opowieść napadniętego wydała się jednak policjantom mało prawdopodobna i przepytany mężczyzna szybko przyznał się, że ją... zmyślił. Potem tłumaczył się, że brakowało mu 2 tys. zł z utargu, który powinien wpłacić do banku.

Za zawiadomieniu o przestępstwie którego nie popełniono grożą 2 lata więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska