Ziarno zostało zasiane

Beata Cichecka
W tym tygodniu odwiedzili Nysę przedstawiciele Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz sejmiku wojewódzkiego.

STREFA 500 HEKTARÓW
Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna istnieje od 1997 r. Wydała ona ponad 40 zezwoleń na budowę zakładów w jej sześciu podstrefach. Połowa z nich już produkuje, zatrudniając prawie 5700 osób. Przeważają w nich branże maszynowa i elektroniczna. Razem z terenami w Nysie w strefie jest do zagospodarowania 500 ha. "Invest-Park" jest znany na rynku inwestycyjnym nie tylko w Europie, ale; w Japonii i USA, strefą interesują się też Niemcy, Brytyjczycy, Hiszpanie.

Obie wizyty związane były z funkcjonowaniem podstrefy ekonomicznej w Nysie i przygotowaniem jej obszaru pod inwestycje. Powstanie w Nysie siódmej z kolei podstrefy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Invest-Park" Rada Ministrów zatwierdziła pod koniec kwietnia. Utworzono ją na 18,8 ha terenu po Zakładach Urządzeń Przemysłowych II. Miasto wiąże ze strefą ekonomiczną wielkie nadzieje na przełamanie recesji gospodarczej, powstanie nowych miejsc pracy, a tym samym zmniejszenie bezrobocia. Zachętą do inwestowania w niej jest pomoc publiczna w formie ulg podatkowych w wysokości około 50 procent nakładów poniesionych na zakup nieruchomości, budowę obiektów przemysłowych i ich wyposażenie technologiczne. Ulga dla małych przedsiębiorstw może sięgnąć ona sięgać nawet 65 procent kosztów inwestycyjnych. Choć taka pomoc jest kusząca dla inwestorów, do Nysy nie ściągnięto jeszcze żadnego kapitału.

- Rodzimego kapitału inwestycyjnego nie ma w Polsce wiele, toteż możemy liczyć tylko na zagraniczny - uważa Jan Banik, wiceprezes ds. inwestycyjnych w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej "Invest-Park". - Nie należy żywić nadziei, że powołanie specjalnej podstrefy ekonomicznej w Nysie z dnia na dzień zlikwiduje w mieście bezrobocie. Czas na skompletowanie przez obcokrajowca zezwoleń i dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy, nawet przy dużej jego sprawności i zaangażowaniu, może potrwać do 9 miesięcy.
Stanisław Arczyński, wiceburmistrz Nysy, przyznaje, że strefa jest przedsięwzięciem długofalowym. - Wierzę, że inwestorzy się zgłoszą, a w perspektywie półtora roku do dwóch lat bezrobocie zacznie w Nysie zanikać - mówi Arczyński. - Szkoda, że moi poprzednicy nie myśleli o tym i nie słuchali rad, bo podstrefa mogła powstać już rok wcześniej.
- Najważniejsze, że ziarno zostało zasiane - dodaje Ryszard Rogowski, burmistrz Nysy. - Teraz musimy jak najszybciej wykosić i wykarczować zarośnięty teren, by przygotować go należycie pod inwestycje.
Obradująca w środę w Nysie Komisja Polityki Regionalnej i Współpracy z Zagranicą Sejmiku Województwa Opolskiego uznała, iż dla rozwoju gospodarczego bardzo ważna jest przebiegająca przez Nysę trasa sudecka. - Trzeba przywrócić jej dawną rangę - podkreśla Ryszard Zembaczyński, szef komisji. - Infrastruktura komunikacyjna w tym rejonie musi stać się dostępna dla ruchu międzynarodowego, co zaprocentuje inwestycjami w tej części Opolszczyzny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska