Zielone Świątki w Opolu. Msze święte bez limitu wiernych. Więcej ludzi w kościałach

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Koronawirus w Opolu. Zielone Świątki - pierwsza niedziela od wielu tygodni bez limitu wiernych. Więcej ludzi w kościele jezuitów
Koronawirus w Opolu. Zielone Świątki - pierwsza niedziela od wielu tygodni bez limitu wiernych. Więcej ludzi w kościele jezuitów Piotr Guzik
Zielone Świątki w 2020 roku wypadły w pierwszą niedzielę, w którą w kościołach nie obowiązywał limit liczby ludzi mogących uczestniczyć w mszach świętych. Wielu wiernych skorzystało z tej możliwości. Większość trzymała się nadal obowiązujących zasad, zasłaniając usta i nosy oraz trzymając od siebie dystans.

Od czasu wprowadzenia stanu epidemii w Polsce, w szeregu instytucji określano limity maksymalnej liczby ludzi mogących w nich przebywać. Tyczyło się to również kościołów. Miało to sprzyjać ograniczeniu rozprzestrzeniania koronawirusa.

W ostatnich tygodniach rząd regularnie luzuje jednak te restrykcje. Dlatego od sytuacji, w której w świątyni mogło być ledwie kilku wiernych, przechodzono do sytuacji, w której liczba osób mogących uczestniczyć w mszy była uzależniona od powierzchni danego kościoła.

Pod koniec maja premier Mateusz Morawiecki ogłosił zniesienie limitu osób mogących jednocześnie przebywać w sklepach czy w restauracjach. Nadal konieczne jest jednak zachowywanie w nich dystansu społecznego oraz noszenie maseczek (na wolnym powietrzu można się już poruszać bez maseczki, przy zachowaniu odpowiedniego odstępu od innych osób). To samo tyczyło się kościołów.

Niedziela 31 maja - w którą akurat wypadły Zielone Świątki 2020 - była więc pierwszą od wielu tygodni, w którą do kościoła mógł wejść każdy wierny.

- Miło mi, że jest was więcej, niż mogłem wcześniej obserwować - mówił o. Grzegorz Kramer, proboszcz parafii jezuitów w Opolu na koniec mszy św., która rozpoczęła się o godz. 11. - Bardzo wam dziękuję za obecność i jedność w czasie, gdy zmuszeni byliśmy w większej mierze funkcjonować w internecie. Pamiętajmy jednak o nadal obowiązujących zasadach, o noszeniu maseczek. Proszę też, aby przyjmować komunię świętą na ręce, zaś osoby, którym to jednak nie odpowiada, aby przystępowały do komunii na koniec.

W kościele jezuitów wierni trzymali od siebie dystans. Większość była też w maseczkach bądź przyłbicach. Twarze mieli również ministranci służący do mszy św.

Biłam się z myślami, czy przyjść, czy jednak uczestniczyć we mszy zdalnie, ale ostatecznie uznałam, że skoro jest taka możliwość, to się pojawię - przyznaje pani Joanna. - Brakowało mi tego poczucia wspólnoty, które towarzyszy człowiekowi podczas obecności w kościele z innymi wiernymi. Zdalne oglądanie bądź słuchanie mszy św. to jednak nie to samo - tłumaczyła.

Wiernych było też więcej w katedrze w Opolu. I tutaj jednak pamiętali oni o tym, aby nie ściskać się w ławkach oraz o zachowywaniu środków ostrożności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska