Ślązacy, którzy po II wojnie światowej zdecydowali o pozostaniu na miejscu, nie mieli łatwego życia. Żeby nie stracić domów i ziemi każdy z osobna musiał najpierw uzyskać obywatelstwo polskie.
Wiązała się z tym często zmiana imion i nazwisk, by brzmiały bardziej po polsku. Wiele osób było w tym czasie wciąganych do różnych organizacji np. do Związku Bojowników o Wolność i Demokrację albo związku Powstańców Śląskich. Co ciekawe, czasami działo się to wbrew woli ludziom lub przybierało groteskową formę.
Dla przykładu Józef Piechota z Suchej został uznany za powstańca śląskiego, choć w powstaniu nigdy nie brał udziału. Co ciekawe ten sam Józef Piechota był uznany jednocześnie za kułaka, który miał zbyt dużo ziemi i mógł sprzeciwiać się kolektywizacji.
W związku z tym jego syn Stefan Piechota w 1954 roku musiał ciężko pracować w Zakładach Wapienniczych w Strzelcach Opolskich. Do pracy skierowała go tam Powszechna Organizacja „Służba Polsce”. Ponadto w latach 1955-1957 został powołany do wojska jako „element niepewny” i w ramach służby musiał pracować razem z innymi Ślązakami w kopalni węgla kamiennego „Wujek „ w Katowicach.
Drugi syn Józefa Piechoty - Herman - także miał problemy. Mimo, że zdał egzamin do szkoły średniej, to nie został do niej przyjęty. Powód? Jak to określono był „synem kułaka z 22 ha pola”. W takiej sytuacji młody i zdolny chłopak zdecydował się podjąć naukę w Niższym Seminarium Duchownym w Nysie, a następnie w Wyższym Seminarium Duchownym. Ostateczne został księdzem.
W tym czasie trudne chwile przeżywała również rodzina Firlusów z Suchej. Do 1945 roku małżeństwo Theodora i Marii Firlusów prowadziło we wsi masarnię i handlowało mięsem. Po wojnie wszystko uległo zmianie. Polskie władze komunistyczne przejęły całkowitą kontrolę nad produkcją i handlem (mimo wcześniejszych zapewnień, że zapewnią drobnym przedsiębiorcom swobodę gospodarczą). Firlusowie z dnia na dzień zostali więc pozbawieni możliwości zarabiania. Ich syn Jan jeździł więc z mięsem do Katowic, gdzie wiele osób pokątnie handlowało. Sprawą zainteresowały się jednak organa ścigania i Jan Firlus w dniu swojego ślubu - 17 listopada 1947 roku - został aresztowany.
W tym czasie komunistyczna władza wprowadzała nowy podział administracyjny powiatu strzeleckiego. Wieś Sucha weszła w skład gminy zbiorowej Rozmierka z siedzibą w Kadłubie. Gminą kierował wtedy wójt Eugeniusz Nowak, który 3 czerwca 1945 roku został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (powód aresztowania jest nieznany).
Po nim gminą kierował Paweł Kurda (w dokumentach pojawia się też nazwisko Paweł Kuzia), a następnie wójt o nazwisku Szega. W tym czasie powołano także nowych sołtysów, którzy mieli znacznie większą władzę niż dzisiaj. W Suchej sołtysem w 1945 r. został z nadania partyjnego Aureliusz Popluć. Stanowisko dostał, bo wyrażał „jawny wrogi stosunek władzy niemieckiej przed 1945 r.”. Okazało się jednak, że sołtysem był fatalnym: nie wywiązywał się ze swoich obowiązków, nadużywał alkoholu, wszczynał awantury, a nawet terroryzował mieszkańców wsi.
Ludzie zaczęli słać do instytucji państwowych liczne skargi. 23 listopada 1946 r. wójt Rozmierki złożył wniosek do starosty strzeleckiego o ukaranie i odwołanie sołtysa. W styczniu 1947 r. Popluć został aresztowany za nadużywanie władzy.
W tekście wykorzystano fragmenty książki „Sucha - wieś i kościół” autorstwa Piotra Smykały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?