Ziemia Strzelecka. Tak po wojnie rodził się handel

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Centrum Strzelec w latach 70. W tym czasie handel był zmonopolizowany przez spółdzielnię PSS.
Centrum Strzelec w latach 70. W tym czasie handel był zmonopolizowany przez spółdzielnię PSS. Narodowe archiwum cyfr. [O]
Władza mocno faworyzowała spółdzielnie. Prywatne sklepy nie miały szans.

Był 1946 r. W zrujnowanych po wojnie Strzelcach Opolskich, w których rządy przejęła polska administracja, brakowało niemal wszystkiego. Nie działała duża część miejscowych zakładów, rzeźni, piekarń itp. W takich warunkach zaczęły powstawać w mieście pierwsze sklepy - zarówno prywatne jak i państwowe. Handel rodził się w pomieszczeniach, które nie zostały zniszczone na skutek pożaru w trakcie działań wojennych.

W 1946 r. w Strzelcach Opolskich powstała spółdzielnia „Konsum”, która z czasem zmieniła nazwę na Powszechną Spółdzielnię Spożywców. Jej członkowie zaczynali działalność bardzo skromnie - od jednego sklepu spożywczego w mieście i z niewielką ilością gotówki. W powojennych realiach na półkach brakowało nie tylko towaru, ale także pojazdów do jego rozwożenia. Towar przyjeżdżał więc do sklepu na ręcznym wózku. Niedługo po tym spółdzielnia zakupiła dwa konie i furmankę, co poprawiło możliwości transportowe.

Przez pierwsze dwa lata PSS nie przynosił zysków - wręcz przeciwnie, zamknął te lata ze stratą. Przełom nastąpił w 1948 r., gdy strzelecka spółdzielnia wchłonęła spółdzielnie robotnicze z Zawadzkiego, Kolonowskiego i Fosowskiego. Wzrosły obroty, a spółdzielnia zaczęła uruchamiać kolejne sklepy i rozwijać działalność. W 1948 r. prowadziła ponadto 5 piekarń, masarnię i stołówkę.

Początkowo komunistyczne władze tolerowały to, że obok spółdzielni działały także prywatne sklepy. Taka działalność dopuszczała ustawa z 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej. Jednak prywatny biznes konkurował z państwowym na nierównych warunkach. Komunistyczne władze mocno wspierały działalność spółdzielni, a jednocześnie szykanowały prywatny biznes.
Dla przykładu Maria Skowronek, która prowadziła w centrum miasta prywatną księgarnię, została oskarżona przez miejską komisję nadzorującą handel o wprowadzanie klientów w błąd. Poszło o to, że na książkach i ołówkach nie było widocznych cen. Właścicielka księgarni tłumaczyła, że ceny znajdują się w środku książek i na opakowaniu, w którym trzymane są ołówki. Mimo tego Maria Skowronek, a przy okazji kilku innych prywatnych właścicieli sklepów zostali wezwani na Komendę Milicji Obywatelskiej w Katowicach, gdzie musieli składać wyjaśnienia. W takiej atmosferze, prywatny handel nie utrzymał się długo.

W 1948 r. „handel socjalistyczny na naszym terenie uzyskał zdecydowaną przewagę nad handlem prywatnym. Następne lata wykazują ciągły wzrost dochodów spółdzielni” - czytamy w sprawozdaniu o działalności spółdzielni z lat 60.

Ostatecznie doprowadziło to w Strzelcach Opolskich do zmonopolizowania rynku przez PSS. Przejęcie rynku z prywatnych rąk doprowadziło do błyskawicznego rozwoju spółdzielni. Już w 1950 r. prowadziła ona 72 sklepy, 18 piekarń, 7 stołówek, 3 masarnie i jedną rozlewnię piwa. Dorobiła się także 11 samochodów i trzech furmanek z końmi.

PSS prowadził działalność nie tylko na strzeleckim rynku, ale także w Gogolinie, Zdzieszowicach i Krapkowicach. Lokalna dominacja trwała do 1989 roku.

Tekst powstał we współpracy z Piotrem Smykałą, znawcą lokalnej historii i autorem książek. W artykule wykorzystano archiwalne sprawozdania z działalności PSS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska