Zimą zadbaj o diesla

Daniel Polak
Daniel Polak
Kiedy auto jest mocno wychłodzone, może się zdarzyć, że go nie odpalimy.

Polsce statystycznie około 40 procent samochodów ma silniki Diesla, a więc spala olej napędowy. Większość z nich to jednak auta stare. Dlatego wymagają szczególnej uwagi. Ale o silnik powinni zadbać także właściciele aut cztero- czy pięcioletnich. Przy mrozie z odpaleniem silnika benzynowego nie ma większych problemów. Oczywiście pod warunkiem, że mamy sprawny akumulator i świece zapłonowe. Diesel jest natomiast częściej zawodny.

Powodem jest inny początek spalania. W silniku benzynowym decyduje iskra elektryczna, natomiast w dieslu rozpoczęcie pracy następuje samoczynnie. By do rozruchu doszło, konieczne jest wysokie ciśnienie i temperatura. Wszelkie wady silnika Diesla, których nie zauważymy latem, ujawnią się zimą. Dlatego najwyższy czas, by sprawdzić i ewentualnie poprawić jego stan techniczny. Co należy więc sprawdzić?

Świece żarowe. One właśnie po mroźnej nocy mają za zadanie podgrzanie komory spalania w cylindrze. Wtedy łatwiej następuje rozruch. Wymiana świec jest bardzo łatwa i można to zrobić w każdym warsztacie.

Akumulator. Co cztery, pięć lat powinniśmy wymienić akumulator. Niektórzy kierowcy kupują tańszy i nieco słabszy, ale wymieniają częściej. Jeśli akumulator jest zbyt słaby, rozrusznik kręci za mało energicznie i do odpalenia silnika nie dojdzie. Należy też sprawdzić klemy, uzupełnić elektrolit i ewentualnie podładować jeszcze sprawny akumulator.

Rozrusznik. W większości aut wytrzymuje nawet powyżej 100 tys. km przebiegu. Jeśli akumulator jest sprawny, a rozrusznik kręci za słabo, przyczyną może być zużycie szczotek czy łożysk. Remont kosztuje nawet 500 zł.

Układ zasilania paliwem. Tu najważniejsza jest szczelność. Zdarza się, że do układu wtryskowego dostaje się powietrze, które sprawia, że panuje tam podciśnienie i utrudnia uruchomienie silnika. Należy sprawdzić filtr paliwa oraz przewodów paliwowych. Te muszą być szczelne. Trzeba uważnie przyjrzeć się chociażby uszczelkom gumowym. Filtr paliwa jest tym bardziej ważny, że jeśli zatankujemy paliwo, które w czasie mrozów nieco się skrystalizuje, to przybrudzony filtr go nie przepuści. A więc nie pojedziemy.
Diesle są szczególnie wrażliwe na jakość paliwa. Przy dobrym jakościowo oleju zimowym graniczną temperaturą jest około minus 30 stopni C. Wystarczy jednak, że stacja zmiesza pozostały w zbiornikach olej jesienny z zimowym, nie mówiąc już o opałowym, by graniczna temperatura wyniosła tylko minus 10-15 stopni C.

Po zatankowaniu takiego paliwa, może dojść do jego zamarzania. Z oleju wyodrębniają się kryształki parafiny, które osadzają się w kanalikach filtra paliwa, blokują jego przepływ, a tym samym uniemożliwiają pracę silnika. Dlatego tankujmy tylko w stacjach, do których mamy zaufanie. Warto zapłacić więcej i nie mieć problemów z silnikiem.

Niektórzy kierowcy dla większego bezpieczeństwa kupują preparaty, które po wlaniu do oleju napędowego zapobiegają wytrącaniu się parafiny. Kosztują około 10 zł, a butelka wystarczy na zbiornik paliwa, a w przypadku koncentratu nawet na kilka zbiorników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska