Kierowcy, którzy jadą przez Szydłowice (koło Brzegu), mają ostatnio mnóstwo kłopotów. Po tym, jak zamknięto most w Oławie, pojawiło się tam mnóstwo ciężarówek.
Droga przez Szydłowice to teraz dla nich najkrótsza droga do Oławy.
Pochodzę z Krakowa, ale odwiedzając swoją żonę w Szydłowicach, postanowiłem zarejestrować na zdjęciach notoryczne problemy, które mają mieszkańcy tej małej wioski.
O co chodzi? O to, że ciężarówki mylą drogę z powodu dobrego oznakowania na skrzyżowaniu w centrum wioski: zamiast kierować się w stronę Dobrzynia (patrz drogowskaz na zdjęciach), wjeżdżają do wsi, a potem rozpędzone auta muszą cofać lub zawracać w wąskich uliczkach, bo... nagle kończy się droga.
Sytuację rozwiązałoby postawienie odpowiedniego znaku bliżej zakrętu, lub nawet namalowanie linii na drodze podrzędnej. Rozwiązań jest wiele.
Istniejące oznakowanie i drogowskazy naniosłem na mapkę. Są one poprawne, ale skoro tak, dlaczego w takiem razie kilka samochodów osobowych i ciężarowych dziennie musi zawracać na końcu wsi?
W miniony wtorek kierowca ciężarówki z cementem (24 tony) ugrzązł na polnej drodze na końcu wsi i pomimo prób nawracania na łące, nie obyło się bez interwencji właściciela traktora, który musiał go holować.
Może wzmianka w nto pomogłaby w rozwiązaniu tego problemu, zanim dojdzie do jakiegoś wypadku w centrum wioski na wąskich uliczkach?