Złodzieje dziecięcych wózków grasują w Opolu. Mamy tropią ich w sieci

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Karolina Bolibrzuch kilka dni temu straciła wózek należący do rocznej córeczki. Szuka go na własną rękę m.in. przez internet.
Karolina Bolibrzuch kilka dni temu straciła wózek należący do rocznej córeczki. Szuka go na własną rękę m.in. przez internet. Sławomir Mielnik
Młode mamy skarżą się, że w Opolu pojawili się złodzieje, którzy łakomią się na cztery kółka należące do ich pociech. Zgub szukają na własną rękę.

Karolina Bolibrzuch z Opola spacerówkę należącą do rocznej córeczki Zuzi zostawiła we wtorek na klatce schodowej. W środę rano po wózku nie było śladu.

- Obeszłam piętra, bo pomyślałam, że ktoś schował go dla żartu. Szukałam też wokół bloku, ale bez efektu - wspomina.

Opolanka rozpytała robotników, którzy naprawiali chodnik i dowiedziała się, że w nocy zniknął im akumulator od koparki. - On był podobno bardzo ciężki, więc nie wykluczam, że ktoś pożyczył sobie wózek mojej córki, aby wywieźć akumulator na złom - mówi pani Karolina. - A może ktoś po prostu szedł po naszej klatce i zbierał fanty, żeby je później sprzedać.

Młoda mama wybrała się na policję, aby zgłosić kradzież, ale to, co usłyszała, nie poprawiło jej humoru. - Policjant poradził, żebym sobie kupiła nowy wózek, bo szanse na to, że mój się odnajdzie, są niewielkie. Nie stać mnie w tej chwili na to, więc będę musiała wózek pożyczyć albo radzić sobie bez niego - wzdycha opolanka.

Pani Karolina, gdy ochłonęła po tym, co usłyszała, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Zdjęcie zguby opublikowała na facebokoowej grupie Mamy z Opola, licząc, że ktoś wypatrzy wózek na ulicy.

- Nie pomylę go z żadnym innym, bo moja spacerówka miała specyficznie uszkodzone koło. Przy okazji od innych mam dowiedziałam się, że kradzieże wózków to w Opolu prawdziwa plaga - opowiada.

Przekonała się o tym inna młoda mama z Opola, która pod koniec czerwca straciła stelaż (bez gondolki) do drogiego wózka swojej pociechy. On również został wyniesiony z klatki schodowej.

Opisów takich sytuacji, na internetowych forach skupiających rodziców, jest znacznie więcej. Nie wszyscy jednak kradzieże zgłaszają policji, o czym świadczą statystyki. Od początku roku w województwie odnotowano 7 przypadków zniknięcia wózka.

- Wózki nie mają numerów seryjnych, więc trudniej je zidentyfikować - mówi Jarosław Dryszcz z KWP w Opolu. - Ale właściciel może sam je oznakować, np. wkładając kartkę z nazwiskiem do rurki lub podpisując markerem widocznym jedynie w świetle UV. To ułatwia identyfikację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska