Złodzieje pojechali po drewno za polską granicę. Wpadli w Czechach. Czy grozi nam fala leśnych kradzieży?

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Kradzież drewna, w zależności od jego wartości jest przestępstwem (powyżej 500 złotych straty) lub wykroczeniem.
Kradzież drewna, w zależności od jego wartości jest przestępstwem (powyżej 500 złotych straty) lub wykroczeniem. Krzysztof Strauchmann
Czeska policja zatrzymała w przygranicznych Zlatych Horach polską ciężarówkę, przewożącą drewno wycięte i skradzione w czeskich lasach.

Drugą polską ciężarówkę z kradzionym drewnem zatrzymano w Karlovicach koło Bruntala. O obu przypadkach poinformował media rzecznik policji w województwie morawsko – śląskim Rene Carnohorsky.

Jeden z transportów przewoził 40 metrów sześciennych drewna skradzionego w lasach Arcybiskupstwa Ołomunieckiego, które posiada wielkie obszary leśne w Jesenikach. Czescy leśnicy potwierdzają, że ilość kradzieży drewna na ich terenie wzrosła dwukrotnie w ciągu roku. Prawdopodobna przyczyna, to dwukrotny wzrost ceny drewna opałowego. Metr sześcienny kosztuje tam obecnie ok. 2 tysięcy koron czyli ok. 400 złotych. W Polsce drewno opałowe w nadleśnictwach kosztuje ok. 200 złotych za metr kubiczny, a zainteresowanie drewnem jest tak duże, że w niektórych nadleśnictwach trzeba czekać na realizację zamówienia.

- Na razie nie obserwujemy wzrostu kradzieży drewna. Średnio rocznie na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach dochodziło do ok. 200 przypadków kradzieży drewna – komentuje Sławomir Cichy z RDLP Katowice. – W roku 2021 kradzieży było wyjątkowo nisko – 116 przypadków. Od początku tego roku zanotowaliśmy 71 kradzieży.

Straż Leśna przyznaje jednak, że największa ilość kradzieży drewna opałowego ma miejsce jesienią, kiedy zaczyna się sezon grzewczy. Zdaniem specjalistów ilość leśnych kradzieży zależy od stopnia zubożenia społeczeństwa i skali lokalnego bezrobocia.

- Od 10 lat nie mamy problemu z kradzieżami drewna. Zdarza się to sporadycznie. I oby tak zostało – komentuje Andrzej Kwarciak z Nadleśnictwa Prudnik.

- Na terenie całego województwa opolskiego w 2021 roku odnotowaliśmy 4 przestępstwa związane z kradzieżą drzewa z lasu oraz 4 wykroczenia, gdy wartość skradzionego mienia nie przekraczała 500 złotych -mówi mł. asp. Przemysław Kędzior z KWP w Opolu. - W tym roku nie odnotowaliśmy żadnego tego typu przestępstwa, natomiast odnotowaliśmy 10 wykroczeń.

Kradzież drewna, w zależności od jego wartości jest przestępstwem (powyżej 500 złotych straty) lub wykroczeniem. W połowie przypadków na terenie Opolszczyzny kradzieże mają charakter okazjonalny. Jedna z kamer – pułapek nagrała mężczyznę jadącego leśną droga na rowerze. Zatrzymał się przy składzie drewna i zabrał jedną z belek. Straży Leśnej udało się go zidentyfikować.

Druga połowa kradzieży czyli ok. 100 przypadków rocznie na terenie Opolszczyzny i województwa śląskiego, to działalność złodziei, którzy specjalnie jadą do lasu i wycinają stojące drzewa. Leśnicy od lat bronią się przed tym procederem stosując kamery, fotopułaki, a nawet urządzenia lokalizacyjne GPS, umocowane na ściętym drewnie.

- Nasze składy są też dokładnie opomiarowane, policzone. Leśniczy od razu wie czy coś zginęło – mówi Sławomir Cichy z RDLP w Katowicach.

Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności w Polsce jest 3,7 miliona kotłów grzewczych na paliwo stałe (węgiel, drewno), 600 tysięcy kuchni na węgiel, prawie 1,2 miliona kominków czy zamontowanych w mieszkaniach pieców typu „koza”. Jeśli ich właściciele nie będą mieli jesienią węgla, to będą chcieli kupić drzewo do ogrzewania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska