Złodzieje wynieśli zabytkowe organy na złom z kościółka w Fosowskiem

KSW
Organowy prospekt w kościółku w Fosowskiem zieje pustką. - Zostały tylko końcówki piszczałek - mówi Roman Pietruszka. - Złodzieje bali się je sprzedać na złom, bo wtedy wszystko by się wydało.
Organowy prospekt w kościółku w Fosowskiem zieje pustką. - Zostały tylko końcówki piszczałek - mówi Roman Pietruszka. - Złodzieje bali się je sprzedać na złom, bo wtedy wszystko by się wydało.
Złodzieje pocięli zabytkowe piszczałki z ewangelickiego kościółka w Fosowskiem. Parafianie są zrozpaczeni, nie stać ich na odbudowę instrumentu.

Słów po prostu brak na coś takiego - mówi Roman Pietruszka, opiekun kościoła w Fosowskiem i członek rady parafialnej, pokazując ziejący pustką szkielet instrumentu. - Jeszcze w tygodniu, kiedy spisywałem liczniki elektryczne, wszystko było w porządku, a w niedzielę rano znajomy zadzwonił zaniepokojony, że drzwi kościoła są otwarte.

Kościół ewangelicki w Fosowskiem stoi z dala od zabudowań, w centrum niewielkiego cmentarza. Złodzieje posłużyli się prawdopodobnie łomem, bo świadczą o tym ślady na drzwiach. Skradli 48 piszczałek organowych i schowaną w przedsionku spalinową kosiarkę do trawy. Charakterystyczne stożkowate końcówki organowych rur porzucili pod murem.

- To na pewno byli złomiarze. Poodcinali dzióbki, bo dobrze wiedzieli, że jeśli z czymś takim pokażą się na skupie, to wszystko od razu się wyda - mówi Roman Pietruszka. Cóż, w okolicy pełno jest takich, co w kółko kończą i od nowa zaczynają odsiadkę.

Dla niewielkiej ewangelickiej parafii, skupiającej około 300 protestantów z Lasowic Wielkich i Małych, Olesna, Zawadzkiego i Kolonowskiego, dewastacja organów to ogromna strata. Odbudowa instrumentu przekracza ich możliwości.

- Gdy zobaczyłem pusty prospekt organowy, to pomyślałem, że chyba człowieczeństwo się właśnie skończyło - mówi z goryczą pastor Ryszard Pieron, proboszcz z Lasowic Wielkich. Do jego probostwa należy również kościółek w Fosowskiem.

- Koszt wykonania nowych piszczałek jest stosunkowo niewielki, wystarczy 10 tysięcy złotych. Ale na ich montaż i zestrojenie wydać trzeba przynajmniej 10 razy tyle. Na to nas po prostu nie stać. Na razie w miejsce skradzionych piszczałek wstawimy atrapy, żeby nie było takiej dziury w kościele. Co dalej - nie wiem.
Kościół ewangelicki w Fosowskiem zbudowano w 1932 roku. W ubiegłym roku parafianie gruntownie odnowili jego wnętrze

Organy, pochodzące z lat budowy kościoła, powstały we Wrocławiu, u znanego wówczas producenta tych instrumentów Oskara Sauera. Kościółek nie był niestety ubezpieczony od kradzieży.

- Nie tylko nasz, mało kto ubezpiecza przed złodziejami świątynie ewangelickie, w których - zgodnie z zasadami naszej wiary - nie ma obrazów, figur, cennych zabytków sakralnych - wyjaśnia proboszcz Ryszard Pieron. - Okazało się jednak, że mimo to trzeba bać się złodziei. Są ludzie, którzy dla paru złotych nie zawahają się przed zniszczeniem instrumentu i zbezczeszczeniem świątyni. Teraz bać się zaczną wszyscy, bo z kościoła, jak widać, można skraść wszystko. Przecież na ołtarzach stoją krzyże z brązu i świeczniki z mosiądzu. To też można sprzedać na złom.

Świątynia w Fosowskiem, powszechnie uważana za zabytkową, to jedna z wizytówek gminy Kolonowskie. Udostępniana jest zwiedzającym na każde życzenie. Kościół nie widnieje jednak w oficjalnym rejestrze zabytków. To sprowadza do zera szansę na finansowe wsparcie odbudowy organów przez gminę.

- Samorządy nie mogą bowiem wydawać pieniędzy na remonty obiektów, które nie są wpisane do rejestru - mówi Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego. - Ta kradzież wstrząsnęła całą społecznością naszej gminy. Będziemy więc szukać innego sposobu na pomoc dla naszych braci ewangelików.

Ustaleniem sprawców kradzieży zajmują się policjanci ze Strzelec Opolskich. - Niestety, prowadzone przez nich czynności nie przyniosły jak dotąd żadnego rezultatu - informuje Jarosław Dryszcz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Do października na Opolszczyźnie zanotowano 11 kradzieży w kościołach i kaplicach. W tym roku było ich 7. Łupem złodziei padają najczęściej miedziane rynny i pokrycia dachowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska