MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złośliwie niewymiarowa złotówka

Fot. Witold Chojnacki
Kierowcy twierdzą, że parkomaty podkradają złotówki. Administrator urządzeń zapewnia, że to niemożliwe.
Kierowcy twierdzą, że parkomaty podkradają złotówki. Administrator urządzeń zapewnia, że to niemożliwe. Fot. Witold Chojnacki
Parkomaty w Opolu są często niesprawne. Kradną pieniądze i nie wydają biletu - narzekają kierowcy. - To kierowcy nieumiejętnie się z nimi obchodzą - odpowiada administrator strefy.

W ostatnich dniach do naszej redakcji zadzwoniło kilku kierowców skarżących się na wadliwe działanie opolskich parkomatów. Twierdzili, że wiele urządzeń w centrum jest niesprawnych lub wydaje bilety wybiórczo. - Trzeba wrzucić co najmniej dwie złotówki, aby otrzymać jeden bilet - tłumaczy Zygmunt Makowiec z Opola, któremu w czwartek parkomat wydał bilet dopiero po wrzuceniu trzeciej złotówki. - Takich przygód w ostatnich tygodniach miałem w Opolu kilka - dodaje. Takie same problemy mieli kierowcy zatrzymujący się na Małym Rynku. - Tam jeden parkomat był nieczynny, drugi losowo wydawał bilety - mówi zastrzegający sobie anonimowości opolanin. - Pojechałem więc pod ratusz, ale tam przy parkomacie stało kilka osób i klęło na czym świat stoi, bo urządzenie wydawało bilet co drugiej osobie - dodaje. Parkomat obok ratusza na szczęście zwracał niewykorzystane złotówki kierowcom.
- Każdy, kto zatrzymuje się w strefie, jest narażony teraz na stratę czasu i pieniędzy tylko dlatego, że właściciel urządzeń nie potrafi o nie dbać - narzeka jeden z kierowców.
Piotr Wiśniewski, kierownik opolskiego biura Projekt i Parking, zapewnia, że nieprzyjemne doświadczenia z parkomatami nie są spowodowane ich wadliwością. - To efekt złego wykonania złotówek. Część z nich ma niewłaściwą wielkość, inne złą wagę. Dlatego monety przelatują przez urządzenie - tłumaczy.
Według niego dochodzi czasem do sytuacji, w których kierowcy, zbyt wcześnie szukając biletu w kieszeni parkomatu, blokują bilety, które zaczynają się nawijać wewnątrz urządzenia. - Wówczas należy zadzwonić pod podany numer serwisowy i w ciągu kilku minut zjawi się ktoś, kto naprawi urządzenie - tłumaczy.

Innym błędem użytkowników, zdaniem Wiśniewskiego, jest nieobserwowanie licznika podającego ilość wrzuconej do bankomatu gotówki. Kierowca wrzuca trzy złotówki, bankomat przyjmuje jednak tylko dwie i wydaje odpowiedni bilet. Kierowca, zamiast zabrać resztę, odchodzi od parkomatu z przeświadczeniem, że został oszukany.
- Nasze urządzenia są stale serwisowane. Nie grożą im poważniejsze awarie. Te, które następują, usuwamy na bieżąco. Przed świętem zmarłych w Opolu był duży ruch, co spowodowało niewielkie komplikacje. Z tego powodu w parkomacie na Małym Rynku wyładował się akumulator. Usterkę jednak szybko naprawiliśmy - kończy.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska