W ostatnich dniach do naszej redakcji zadzwoniło kilku kierowców skarżących się na wadliwe działanie opolskich parkomatów. Twierdzili, że wiele urządzeń w centrum jest niesprawnych lub wydaje bilety wybiórczo. - Trzeba wrzucić co najmniej dwie złotówki, aby otrzymać jeden bilet - tłumaczy Zygmunt Makowiec z Opola, któremu w czwartek parkomat wydał bilet dopiero po wrzuceniu trzeciej złotówki. - Takich przygód w ostatnich tygodniach miałem w Opolu kilka - dodaje. Takie same problemy mieli kierowcy zatrzymujący się na Małym Rynku. - Tam jeden parkomat był nieczynny, drugi losowo wydawał bilety - mówi zastrzegający sobie anonimowości opolanin. - Pojechałem więc pod ratusz, ale tam przy parkomacie stało kilka osób i klęło na czym świat stoi, bo urządzenie wydawało bilet co drugiej osobie - dodaje. Parkomat obok ratusza na szczęście zwracał niewykorzystane złotówki kierowcom.
- Każdy, kto zatrzymuje się w strefie, jest narażony teraz na stratę czasu i pieniędzy tylko dlatego, że właściciel urządzeń nie potrafi o nie dbać - narzeka jeden z kierowców.
Piotr Wiśniewski, kierownik opolskiego biura Projekt i Parking, zapewnia, że nieprzyjemne doświadczenia z parkomatami nie są spowodowane ich wadliwością. - To efekt złego wykonania złotówek. Część z nich ma niewłaściwą wielkość, inne złą wagę. Dlatego monety przelatują przez urządzenie - tłumaczy.
Według niego dochodzi czasem do sytuacji, w których kierowcy, zbyt wcześnie szukając biletu w kieszeni parkomatu, blokują bilety, które zaczynają się nawijać wewnątrz urządzenia. - Wówczas należy zadzwonić pod podany numer serwisowy i w ciągu kilku minut zjawi się ktoś, kto naprawi urządzenie - tłumaczy.
Innym błędem użytkowników, zdaniem Wiśniewskiego, jest nieobserwowanie licznika podającego ilość wrzuconej do bankomatu gotówki. Kierowca wrzuca trzy złotówki, bankomat przyjmuje jednak tylko dwie i wydaje odpowiedni bilet. Kierowca, zamiast zabrać resztę, odchodzi od parkomatu z przeświadczeniem, że został oszukany.
- Nasze urządzenia są stale serwisowane. Nie grożą im poważniejsze awarie. Te, które następują, usuwamy na bieżąco. Przed świętem zmarłych w Opolu był duży ruch, co spowodowało niewielkie komplikacje. Z tego powodu w parkomacie na Małym Rynku wyładował się akumulator. Usterkę jednak szybko naprawiliśmy - kończy.